song lyrics / Klarenz / Perseusz lyrics  | FRen Français

Perseusz lyrics

Performers KlarenzMario Kontrargument

Perseusz song lyrics by Klarenz official

Perseusz is a song in Polish

Zamykam skrzynię z dawnym Marcinem na tropie pasji go puszczam w ocean
Sprawdziłem to co prawdziwe oddala się reszta do naprawienia
A teraz cicho jeden krok dalej może jeden krok coś wymaże
Jeden rok zamienił moje lęki cały stres na odwagę
Jeden krok zawsze lepszy niż żaden
Chyba że liczymy na to że nasze tematy załatwią się same
Łez już nie ma nie potrzeba bez nich budzę się silniejszy
Mam coś więcej jako źródło niż mały tomik smutnych wierszy
Niż zbiornik pustych części nie że postaraj się uśpić lęki
Znajdę w końcu źródło znajdę ciebie i tobie powiem „zaczerpnij"
Żaden bohater ale patrzę z góry na piaskownicę kontrowersji
Czasami tylko jak ten Seba z klatki rzucam zaczepki
W co wierzę? Ważę obietnice bo moje dane słowo waży więcej aniżeli przelew
I kiedy to robimy to realizujemy cele to już nawet nie nasze marzenie
Podzielę się z tymi z którymi warto
Którzy pokazali że będą nie tylko wtedy kiedy pada światło
Nie podobało się opakowanie ale wyrzucili zawartość
Owoce sukcesu dla tych co się nie zrazili porażką

Był upadek ale wstaniesz jeszcze jeden krok dalej
Jeszcze jeden krok dalej tylko jeden krok dalej
Był upadek ale wstaniesz jeszcze jeden krok dalej
Jeszcze jeden krok dalej tylko jeden krok dalej

Życie mnie naostrzyło i wycinam potwory jak Perseusz
Nie wierzę w twoją miłość i nie wierzę ludziom bez celu
Pokazuję tarczę z lustra widzą siebie mówią „Weź nie rób"
Chcemy jedynie słodkie kłamstwa to niezbędna część tlenu
Życie mnie naostrzyło i wycinam potwory jak Perseusz
Nie wierzę w twoją miłość i nie wierzę ludziom bez celu
Pokazuję tarczę z lustra widzą siebie mówią „Weź nie rób"
Chcemy jedynie słodkie kłamstwa to niezbędna część

Meduzy zamieniły mnie w kamień mimo to nauczyłem się ruszać
Się nauczyłem że taki kamień to jedynie grubsza skorupa
Że nie warto polegać na sukach za siebie oglądać musimy działać
Przystanki tylko na zebranie sił wylizanie ran jak strażak
Wilki nigdy nie płaczą nawet karmione słowami cebul
Słowami zaniżania celów uśmiechy politowania kolegów
Kto z was robi coś co może zostać nawet po śmierci
Kto z was widzi coś ponad swój talerz i swoich świętych
Pegaz prostuje skrzydła to jego ostatnie spojrzenie w niebo
Gotowy do lotu ponad ludzi którzy zawsze wiedzą dlaczego
Zawsze krzywą miarą cię zmierzą zawsze widzą ciebie jak demon
Nie ma miejsca na przemyślenie chętnie idą do przodu z oceną
Będzie dobrze mogę bez was
Wrzuć mi nie moje słowa w usta i wyjdzie że kogoś oczerniam
Wszystko niby tak bardzo ludzkie a nie ma nauki na błędach
Gotowania w sobie do momentu gdy uchodzi para bezczelna

Był upadek ale wstaniesz jeszcze jeden krok dalej
Jeszcze jeden krok dalej tylko jeden krok dalej
Był upadek ale wstaniesz jeszcze jeden krok dalej
Jeszcze jeden krok dalej tylko jeden krok dalej

Życie mnie naostrzyło i wycinam potwory jak Perseusz
Nie wierzę w twoją miłość i nie wierzę ludziom bez celu
Pokazuję tarczę z lustra widzą siebie mówią „Weź nie rób"
Chcemy jedynie słodkie kłamstwa to niezbędna część tlenu
Życie mnie naostrzyło i wycinam potwory jak Perseusz
Nie wierzę w twoją miłość i nie wierzę ludziom bez celu
Pokazuję tarczę z lustra widzą siebie mówią „Weź nie rób"
Chcemy jedynie słodkie kłamstwa to niezbędna część
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Perseusz lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol at the bottom of the smiley
2| symbol to the right of the bulb
3| symbol at the bottom of the target
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid