song lyrics / Klarenz / YOUNG FRESH QUALITY lyrics  | FRen Français

YOUNG FRESH QUALITY lyrics

Performer Klarenz

YOUNG FRESH QUALITY song lyrics by Klarenz official

YOUNG FRESH QUALITY is a song in Polish

Pytacie co robię w sylwestra jak to co kurwa gram w grę
Jak mama nie widzi to chleję browary zapuszczę bęben jak bamber
Jak mama nie widzi to jaram elektroniczne fajki sobie
Ja nie muszę ale mam kolegę Karola wacława marszczy ciągle
Ulica idę powoli z kebabem siedemnaście lat sobie radzę
Na chuj mi patrzeć na drogę mam telefon patrzę co na ekranie
Uderzyłem się w ścianę jakiś kolo z siłowni mnie trącił barem
Nie dojem kebsa wyrzucam mam ochotę na jakieś ruchanie
Znam te dupy te chwyty winie same się pchają weź polej
Wczoraj napisałem do Dżesiki dopiero odpisała że nie może
Suka puszczę o niej farmazon że daje na prawo i lewo
I przerobię fotę ze snapa którą wysłała raz moim kolegom
Wrzucę moją apką jej mordę do porno zdjęcia
I wyślę ludziom z klasy chłopaki zobaczcie jak klęka

Rano dała po ryju Dżesika wezwali mnie do gabinetu
Powiedziałem „to chyba nerwica" dodałem że „nie zażyłem leków"
Czeka nagana mama wezwana ale przecież to ADHD
Powiedziała chuje nie macie prawa! mój synek na lekach jest
Zabrała mnie mama do domu zjebała nauczycieli po drodze
Synku jak ci znowu będą dokuczać to śmiało wal do mnie jak w ogień
Tata pogada z dyrektorem jak nie pomoże to zmienimy szkołę
Jeżeli i to nie pomoże to może złożymy na debili jakiś pozew
Muszę się wyluzować ciężki dzień i dużo nauki
Odpalam lapka i sprawdzę jakie hitowe królują rapsy
Muszę sobie zrobić dziarkę takie jak oni mają
Wydziaram coś przypadkowego ale fajnego tak jak se pyknął Karol
Kieszonkowe może nie styknąć muszę zarobić na szybko siano
Ale co mogę robić ulotki przestań wiocha i płacą za mało

W serialu widziałem że Pablo się spoko dorobił to chyba proste
Owszem genialny pomysł zostanę handlowcem proszkiem
Idę do Seby ma wtyki ej masz kryształ ale większą ilość
Trochę się śmiał prymityw beka zapytał czy biorę na kilo
No dobra mówi ostatecznie trochę tematu ci mogę nawinąć
Oddasz siano kiedy sprzedasz proszę gotowe się wynoś
Powiedział że kojarzy mojego starego dlatego to wyjątek raz
Ale że mam pamiętać że nie wiem od kogo jakby poszło coś nie tak
No to lecę z towarem na bibę mówię typowi „to prosto z Holandii"
Mówi że kupi jak trochę zażyje no to idziemy tam na bok to sprawdzić
Poszliśmy za budynek trochę dalej czekali tam jego ziomale
Tam nastąpiło rozliczanie ale zamiast sosu po ryju dostałem
Zabrali mi towar i najki i zajebistą bluzę new bad line
Jak poszli krzyczałem POLICJA aż ktoś w końcu ją wezwał
Panie władzo moja legitka szkolna napadli mnie osiłkowie
Wyszedłem się wyszczać yy odlać i za nic dostałem bombę
Zostawili mi tylko limo na ryju papiery koszulkę i spodnie
Podałem rysopis przyjechał tata synku wszystko będzie dobrze

Nie mogę mu powiedzieć co tam jeszcze miałem
Tętno wysokie utrzymane dlaczego nie chce zmaleć
Koleś od kryształu nie wyglądał na żyjącego zgodnie z prawem
Myślę sobie zaszyję się w pokoju bo jak sie dowie będzie przejebane
Zrobie sobie typowe trapy odpalam wiarygodny tutorial
Jakieś klocki kolo tłumaczy za długie chyba mnie gościu nie porwał
Zajebię te bity z sieci nawinę niech się cała szkoła buja
Już widzę klipy proszę cię błagam cię powiedz mi co to za bluza
Napiszę jakiś modny tekst co by tutaj napisać żeby pykło
Każdego rana grana na pleju Fifa
I Płonie fifa płonie tak mocno płonie że nie mogę oddychać
Za dużo dymu te dupy tańczą buja tak mocno mój bengier
Będą bić pokłony za te kable całą nooc właśnie tak będzie
Łup! Cicho kolego nie gadamy o byłych
Mamo będę wielki zobacz jak rosne pijemy fiji
Ukradliśmy parę stylówek nazwaliśmy to świeżością
A teraz ruszamy klubem EDMbuziaki jest słodko
Potem nakręce vloga opowiem o twojej dupie na lodach
Pochwalę komentarzem największą sławę innym „szkoda bitu ziomal"
Minęły dni cztery nie odbieram telefonu od Seby
Po osiedlu chodzi i pyta o mnie gadali mi moi koledzy
Mama mówi mi „idź na lekcje" w końcu wychodzę gaddemyt
Nie zakładam dzisiaj okrągłych oksów i nawet ściąłem dredy
Może mnie Seba nie pozna idę klasycznie po kebsa
Nagle słyszę „zapraszam" patrzę w lewo jego beemka
W skrócie wpierdol i ultimatum dzwonie odbiera tatuś
„Proszę zapłać panu bo mnie zabiją proszę ratuj"
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for YOUNG FRESH QUALITY lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol to the right of the envelope
2| symbol at the top of the heart
3| symbol at the bottom of magnifying glass
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid