song lyrics / Gospel / Katatoniczna Gorycz lyrics  | FRen Français

Katatoniczna Gorycz lyrics

Performer Gospel

Katatoniczna Gorycz song lyrics by Gospel official

Katatoniczna Gorycz is a song in Polish

Rodzimy się we wszechświecie całkiem sami
Czasem niebo wpierdala nam się na łeb
I nie ogarniamy zupełnie co mamy z tym zrobić
Jedyne co może nas uratować przed ostatecznym skurwieniem
To wrażliwość i współczucie

Pewnych rzeczy ponoć nie da się uniknąć
Kiedy wszystko się skończy komuś musi być przykro
Wydaje się że wszystko dzieje się zbyt szybko
A niektórym zbyt łatwo udaje się w nas zniknąć
Inni z kolei siedzą tam zbyt mocno
I to co noc pozwala naszym oczom moknąć
Mimo że ponoć wszystko dzieje się po coś
Zawsze modlę się o oddech kiedy dławi mnie samotność
„Jeśli ja mam problem to problem ma kłopot"
Powtarzam to jak motto lecz wątpliwości motłoch się zbiera
Nie oszukam wszystkich zawsze co najwyżej kogoś nieraz
Pukam do drzwi lecz nikt nie otwiera
Tam w środku ponoć kiedyś mieszkała nadzieja
Teraz wydaje się że tam już nic nie ma
Już któryś raz staram się pozbierać
Wtedy znów przychodzi fala która wszystko mi zabiera

Śniłem że stwórca dał mi siłę
Choć niewidoczną jak kraina cieni
I pogodziłem się ze wszystkim
Czego nie jestem w stanie zmienić

Prosiłem wlej we mnie tej
Odwagi o mój Panie
Bym zmienił wszystko to
Co zmienić jestem w stanie

Rzadko wylewam żale jak farby na płótno
Nie oceniam wcale tych co kradną sobie jutro
Rozpamiętując jakiś wczorajszy syf
Gorzej gdy martwiąc się o jutro niszczyć swoje dziś
Warto dalej iść choć znicze znów płoną
Bo ulice znów toną gdzie niby jest ta pomoc
Życie to suma oddechów ale ponoć
Dopiero kiedy tchu i uśmiechu nam brak
Dowiadujemy się jaki tak naprawdę ma smak
Myślę tak że mam majaki jakbym miał jakiś udar
Hołdiaki fałsz składa cnocie to często obłuda
Ale babrzesz się w brudach bo wiesz że chcesz to piękno
On odbija w nas piętno marności i szaleństwo
Wiesz że musisz się ogarnąć albo będziesz zdychał cierpiąc
Kasując przeszłość swe człowieczeństwo zmieniasz w sieczkę
Jesteś zwierzęciem skrojonym na ludzkiej podszewce

Śniłem że stwórca dał mi siłę
Choć niewidoczną jak kraina cieni
I pogodziłem się ze wszystkim
Czego nie jestem w stanie zmienić

Prosiłem wlej we mnie tej
Odwagi o mój Panie
Bym zmienił wszystko to
Co zmienić jestem w stanie

Czasem mam takie loty których sam nie rozumiem
Nic z nimi nie zrobię bo po prostu nie umiem
W sumie gdy wstaje patrze na swoją twarz w lustrze
Kolejny raz jak zawsze widzę tam tylko pustkę
Chciałem się tego ustrzec lecz nic się nie zmieniło
Znów nie pamiętam snów choć wiem co mi się śniło
Lepiej nie wyłącz Panie bo we mnie jest ten błazen
Który istnieje wśród przedmiotów ludzi i wydarzeń
Istnieje wśród kłopotów wódy i marzeń (dużo wódy)
Które za każdym razem chcę zmienić w tę treść
Ale pożera je jakaś niemocy treść
Jeśli chcesz zobaczyć tęcze nie narzekaj na deszcz
Czas pokaże nam cześć historii która jest przed nami
A czas uświadomi czy zostałem zrozumiany

Śniłem że stwórca dał mi siłę
Choć niewidoczną jak kraina cieni
I pogodziłem się ze wszystkim
Czego nie jestem w stanie zmienić

Prosiłem wlej we mnie tej
Odwagi o mój Panie
Bym zmienił wszystko to
Co zmienić jestem w stanie

On rzekł „niech tak się stanie"
Wiec proszę jeszcze o rozum wszechmogącego
By choć na pozór odróżnić pierwsze od drugiego
„Stałbyś się zbyt próżny więc nie mogę dać Ci tego"
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Katatoniczna Gorycz lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol at the bottom of the cross
2| symbol at the bottom of the trash
3| symbol to the left of the house
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid