song lyrics / A.J.K.S. / Owoc Żywota Twojego Jezus lyrics  | FRen Français

Owoc Żywota Twojego Jezus lyrics

Performers A.J.K.S.Krvavy

Owoc Żywota Twojego Jezus song lyrics by A.J.K.S. official

Owoc Żywota Twojego Jezus is a song in Polish

Odeszły wody zimny rytualny kamień
Pokrywa się juchą a las obnaża lament
Lodowate jęki już nie z tak niewinnych ust
Nastał czas udręki bo pierw wypływa żółć

A potem z pomiędzy ud ćmy lepione bólem
Co plątały się w płód skrzydełek chórem
Gdzie święte gaje których strzegą dęby
Wychodzi na świat bękart łono rwie na strzępy

W blasku ognia Żerców co Dażboga jest darem
Wypełza nowe życie żegnając swą poczwarę
Za szyję chwytają czarty południce
Szarpią dziecko by matkę złożyć przed Księżycem

Próżno szukać ojca co przyczynił się do mąk
Ponoć także był Bogiem jednak odszedł stąd
Zostawił macierz na pastwę wiedźm i zmor
Wytrzebione ciało pod cisem znajdzie schron

I się trzęsie tak mocno jak męczone ciepłem truchło
Los cofnął dłoń pomocna całe ciało spuchło
Pochłonięte opętanym żarem i jak za kare
Chrust depcze nadzieje tak bardzo stare

Legendy mówiły o nadejściu zbawiciela
Już przy pierwszym podejściu las dzieci pozera
Zimną dłonią dotknęła topielica bez grzechu
Bo moralność się rodzi zawsze tylko w człowieku

A tego wyżarły prastare porzekadła
Są nas tutaj miliony miło że dzisiaj wpadłaś
Do diabla nakarmiłaś strzygi martwą nadzieja
Korzenie i gałęzie mchy i trawy się śmieją

Płacz ciągle przerywa migotanie komór
Kiedy coś krocze rozrywa trudno uciec do domu
Nawet nie masz komu rzec że czujesz potępienie
Wokół milczący świadkowie te głazy kamienie

Niegdyś dziewica sapie jak ladacznica
Błogosławiona katuszami w blasku Księżyca
Wypluwa pomarszczony wór klinuje się głowa
Którą wieńczy rdzawa cierniowa korona

Pępowinę żrą boginki upiór zdziera skórę
W tle wilki zwołują las na nocną ucztę
Kraśniki w żywiole jednak miast bystrej wody
Wybrały dziś kąpiel w płynie ustrojowym

Zapach rwanej kory miesza się z rykiem
Gdy przeklęta święta żegna się z życiem
Spotkanie z Wodnikiem co porywa zwłoki
Ciągnie w czarną wodę bogacąc ją w soki

Pożywka dla kłów topielich nadgniłych warg
Liczy się cierpienie strach i jego smak
Błogosławiony owoc żywota Twego Jezus
Wypluty na świat w cieniu złowieszczych dębów

I odpuść mi ojcze wszystkie moje grzechy
Wypuściłem psy gończe by dostarczyć im uciechy
A biesy jedzą błogosławione łożysko
Czorty żyją wyżej ty opadłaś za nisko

Tu wcale nie jest ślisko ale wstać już nie możesz
Zbawienia byłaś blisko i krzyczysz „pomóż Boże"
Ale kto jest twoim zbawcą „jedzmy nikt nie woła"
A pogarda patrzy grab i szczerzy się topola

Hola hola nie tak szybko święci nagle pragną śmierci
Łodygi chwytają rany zaczynają ścierwem kręcić
W konwulsjach wygięci błogosławieni ludu
Założyłem kościół pod wezwaniem obalenia cudów

I leży zakopana głęboko we wspomnieniach
Słońce budzi się i śpi i nic się nie zmienia
Skoro już tu jesteś to się musisz dostosować
To nie ja tylko bagna mieszają ludziom w głowach
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Owoc Żywota Twojego Jezus lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol at the top of the cloud
2| symbol at the top of the eye
3| symbol at the top of the suitcase
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid