Co tam u mnie? est une chanson en Polonais
Parę osób napisało pytało co tam u mnie
Już dawno nie odpisuję bo nie umiem tak ogólnie
Nie jestem jak Jerry Trainor bez powodu się nie śmieje
A prawdziwy szczery uśmiech widzą tylko przyjaciele
Chciałbym uczyć się na błędach jak tłumaczył to Deus
Czasem wypić trochę mniej nie robić jak mówią nie rób
Nie ranić jak mówią nie rań Mieć przestrzenną wyobraźnie
Czasem zwracać uwagę jak wychodzą mi z zakazem bracie
Pamiętam chwile które spędzaliśmy razem
Choć jesteś na drugim świecie krzyczysz kiedy się poddaje
Kiedy sobie nie radze chciałbym chwycić za słuchawkę
Wykręcić stary numer zobaczyć że mieli rację
Gdy mówili że pamięć pozostaje w naszych sercach
A ten świat nie pozwolił nam się normalnie pożegnać
Nieszczęścia chodzą po ludziach jak plotki za plecami
Im więcej się wtrącamy tym więcej ich spotykamy
Znam kobietę która kiedyś usunęła sobie ciąże
Chciała pozbyć się płaczu i krzyku a płacze ciągle teraz
Dusza umiera słyszy bicie serca w głowie
Zabiła tą istotę jeszcze przed otwarciem powiek
Inna też często płacze wyszła za alkoholika
Siniaki na jej zadrapania na policzkach co dzień
I jeden moment kiedy Bóg dał jej ciążę
Miała w końcu zostać matką a on skopał brzuch jak worek
Pamiętam w klasie chłopca który w szkole często płakał
Ambitny dobry uczeń ten kujonek w okularkach
I blizny na nadgarstkach bo tak ciężko było wracać
Do szkoły w której ciągle był ofiarą katowania słowem
I jeden człowiek który siedzi gdzieś pod sklepem ciągle
Recydywista zabił dziecko swoje przez głupotę
Bo kilka procent potem jazda samochodem nocą
Tak zabił córkę chociaż kochał ją tak mocno
Ja wciąż się uczę
Czasem nie wiem czy dam sobie radę
Wiem ile nadziei zbudowałem przez lata
Nie pytaj mnie więcej co słychać
To samo co zawsze i żal mam do życia
Czasem uciekam w procenty by zapomnieć choć na chwilę
Za chwilę zapominam ile naprawdę wypiłem wódki
Skutki są trudne bolesne dają cierpienie
Ale w sumie na trzeźwo wcale nie czuje się lepiej
Piję by zamknąć obrazy przeszłości na krótki moment
Kiedy stałem nad trumną czułem jego zimne dłonie
Może nie jest to mądre ale nie chcę ciągle myśleć o tym
Że go nie ma ze mną wspominając stare czasy
Albo o dziewczynie która kiedyś była bliżej
A po chwili już zostałem kompletnie oczarowany
Po wszystkim zostają rany
Których nie leczy alkohol
Nie leczy ich czas niektóre się nie zagoją nigdy
A krzywdy noszą się po innych jak slogany
Ranią nas ludzie codziennie lecz my też ranimy sami
Kochamy nawet tych co ranili czy zdradzali
Kiedy raz kogoś pokocham nie zostanie zapomniany
Ja wciąż się uczę
Czasem nie wiem czy dam sobie radę
Wiem ile nadziei zbudowałem przez lata
Nie pytaj mnie więcej co słychać
To samo co zawsze i żal mam do życia