Poza czasem nic mnie tu nie ogranicza w ogóle
Od czasu do czasu przychodzą momenty że nic nie czuję poza perfumem
I tworzy mi się w głowie problem wiem że muszę trzymać dystans
W kręgu samców to niemodne by z okazji nie skorzystać
Wiem że jest melanż i szykuje się afera
I wiem też że ostatnio daję ogień na numerach
I wiem że chcesz bym wyszedł z tobą ale tylko wychodzę na durnia
Kiedy wychodzę bo twoje gadanie zaczyna po prostu wkurwiać
Chcę być ponad tym i skupić się na celu
Pozostać niezależnym nawet gdy mi mówią „zeruj"
Pozostawię wszystkie perły gdzieś w tym brudnym oceanie
Skupię całą swoją uwagę żeby doszlifować diament

Obiecam nałóg i szaleństwo
Takie jak ty pójdą w ciemno
Tacy jak my mają problem
Zachować bezpieczny odstęp
Od nas są zawroty głowy
Każdy z nas to już przerobił
Mars i Wenus prawie obok
Tylko Ziemia jest przeszkodą tutaj

Nałóg i szaleństwo
Takie jak ty pójdą w ciemno
Tacy jak my mają problem
Zachować bezpieczny odstęp

Obiecam nałóg i szaleństwo
Nałóg i szaleństwo
Nałóg i szaleństwo
Nałóg i szaleństwo
Nałóg i szaleństwo
Nałóg i szaleństwo
Nałóg i szaleństwo
Nałóg i szaleństwo

Młoda nie pękaj będę to będę nie wrócę to bywa
Nie polecę na twoją przynętę dym głównie zabija
Kolejne spięcie nie chcę więcej tych bredni wybacz
Chcę jebnąć setkę poczuć coś więcej niż wbita szpila
Chcę mocnych emocji i bodźców
Zgrabnych tyłków dekoltów
Endorfin nie tylko na krążku
Te loty to sprawdza dla
Brak mi zdrowego rozsądku
Mówi to gość w kilkuletnim związku
Uwierz mi walczę z tym i każdy typ rozumie co mówię rozumie co mówię
Monopoligamia nie patrzeć na cycki tylko na buzię tylko na buzię
Złapać balans między flirtem zdradą a luźnym lookiem a luźnym lookiem
Jak znalazłeś upragnione serum zadzwoń chętnie kupię yo

Obiecam nałóg i szaleństwo
Takie jak ty pójdą w ciemno
Tacy jak my mają problem
Zachować bezpieczny odstęp
Od nas są zawroty głowy
Każdy z nas to już przerobił
Mars i Wenus prawie obok
Tylko Ziemia jest przeszkodą tutaj