Lucky ja est une chanson en Polonais
Nienawidzę stania w miejscu na czas
Tego ślepego obłędu przez hajs
Znam tysiące kilometrów i tras
Ale wciąż taki sam lucky ja
Ciągle taki lucky, że mam paranoje we łbie
Bo wszystko na tacy mi podają, a nie ręce
Boję się, że znaki zrozumiałem jakoś błędnie
I że się uzależnię, a bardzo tego nie chcę
Po to robię rapy, bo wiem, że to się rozejdzie
Szanuję słuchaczy, bo na nich zarabiam pengę
A jak słuchasz takich co gadają, że to brednie
To szkoda mojej pracy no bo pewnie ci nie przejdzie
Farmazony dookoła albo klony
Szklane domy a w nich zepsute ikony
Na atomy rozebrany do połowy
A ja trochę przypadkowy i za drogi
Czuję, że to głupi pomysł
Żebym dzisiaj ciebie zrobił
Ale w sumie co mi szkodzi
Nienawidzę stania w miejscu na czas
Tego ślepego obłędu przez hajs
Znam tysiące kilometrów i tras
Ale wciąż taki sam lucky ja
Nienawidzę stania w miejscu na czas
Tego ślepego obłędu przez hajs
Znam tysiące kilometrów i tras
Ale wciąż taki sam lucky ja, lucky, lucky, lucky ja
Lucky, lucky, lucky ja
Lucky, lucky, lucky ja
Ale wciąż taki sam lucky ja
Dwa tysiące złotych dałem typowi na temat
Zrobił wielkie oczy, bo tak dużo to dziś nie ma
A zwykle kłopoty dorzuca do zamówienia
Mówi bym się nie przejmował, bo to wszystko pomówienia
Ona bardzo prosi, żebym ją dzisiaj rozbierał
Ciekawe czy po tym będzie ze mną taka szczera
Nad ranem i w nocy na podłodze, na panelach nadawałem jej znaczenia, a go nie ma
Ona nie ma sumienia, a ja lubię ten schemat
Ona tak się upiera, że to na pewno chemia
A te przesilenia, zostaw mi w DM'ach
Ja przepraszam, nie odbieram
Nienawidzę stania w miejscu na czas
Tego ślepego obłędu przez hajs
Znam tysiące kilometrów i tras
Ale wciąż taki sam lucky ja
Nienawidzę stania w miejscu na czas
Tego ślepego obłędu przez hajs
Znam tysiące kilometrów i tras
Ale wciąż taki sam lucky ja, lucky, lucky, lucky ja
Lucky, lucky, lucky ja
Lucky, lucky, lucky ja
Ale wciąż taki sam lucky ja