Na Dachu Świata est une chanson en Polonais
Stoję na dachu świata spoglądam w dół i widzę
Jak wielu z was zaczęło już dostrzegać różnice
Jak wielu ludziom otworzyły się oczy to nas jednoczy
Jeszcze wielu do nas dołączy
Stoję na dachu świata spoglądam w dół i widzę
Jak wielu z was zaczęło już dostrzegać różnice
Jak wielu ludziom otworzyły się oczy to nas jednoczy
Jeszcze wielu do nas dołączy
Kiedyś nie chcieli mnie wpuścić do
Budynku teraz stoję na jego dachu
I dzielę na pół sumy sukcesów i sumę strachów
Życie to garstka piachu przelatuje między palcami z garści
Jak się przyfarci przejdziesz od marzeń do ich realizacji
Musimy być twardzi od lat walczymy tu o swoje
Gdzie byłem wczoraj a zobacz gdzie dzisiaj stoję
To wciąż ten sam gnojek choć wszystko wokół się zmienia
Na mojej muzyce wyrosną nowe pokolenia
To bez znaczenia że chciałbyś mojego końca
Na szachownicy sceny
Ja jestem królem a ty pełnisz rolę gońca
Nigdy nie patrzę za siebie ciągle idę do przodu
Daję kolejny powód by rozjuszyć swoich wrogów
To dowód na to że nie jesteście w stanie mnie złamać
Nie przyszedłem by kłamać ale żeby barjery łamać
Tylko od ciebie zależy czy dostrzeżesz różnice
Stoję na dachu świata i dalej na bitach krzyczę
Stoję na dachu świata spoglądam w dół i widzę
Jak wielu z was zaczęło już dostrzegać różnice
Jak wielu ludziom otworzyły się oczy to nas jednoczy
Jeszcze wielu do nas dołączy
Stoję na dachu świata spoglądam w dół i widzę
Jak wielu z was zaczęło już dostrzegać różnice
Jak wielu ludziom otworzyły się oczy to nas jednoczy
Jeszcze wielu do nas dołączy
Oni się karmią nienawiścią bo wykraczam poza standardy
Jestem uparty mój rap jest twardy odsadzam jak pojardy
Nie mogą tego przeżyć że zdobywam wasze serce
Każdym kolejnym kawałkiem tylko to potwierdzam
Słowa to narzędzia operuję nimi biegle synu
Ale czym były by same słowa gdyby
Nie były pomostem do czynów
Były by niczym dlatego działam inaczej
Dlatego bo tak właśnie robią prawdziwi gracze
Ja nie spartaczę roboty zawsze kozackie zwroty
To motyw co ich wymioty spycha tylko dla ciemnoty
Co nie potrafi odkryć że dla floty te gnioty
Napędzają im popyt rosną im noty potem zmieniają fronty
Przecież to kpina kraina kłamstwa i finał
Rozkminiaj jak chcą naginać prawdę fałszu tkanina
Co ich spowija to filar i miraż ich działalności
Nad wyraz czują się mocni
Ja jednym wersem łamię ich kruche kości
Stoję na dachu świata spoglądam w dół i widzę
Jak wielu z was zaczęło już dostrzegać różnice
Jak wielu ludziom otworzyły się oczy to nas jednoczy
Jeszcze wielu do nas dołączy
Stoję na dachu świata spoglądam w dół i widzę
Jak wielu z was zaczęło już dostrzegać różnice
Jak wielu ludziom otworzyły się oczy to nas jednoczy
Jeszcze wielu do nas dołączy