Prościej is a song in Polish
Syru baby, pow, pow
Swizzy na bicie, ziomal
Ja biorę tą robotę, Frodo wysyła na koncert
Jeżdżę se po wioskach tak jak pierdolony boysband
Bo lubię robić rap i lubię robić pieniądze
Jak będę chciał, to zagram na weselu twojej siostrze
Za darmo lepsze dupy mam, niż ty masz na eskorcie
Kupiłem Mitsubishi, ale zaraz kupię Porsche
Bo ciągle jestem w aucie, jakbym pracował na Bolcie
Jeżdżę jak Makłowicz, ciągle sobie zwiedzam Polskę
Syru mówi: weź tu na bit mi dorzucisz jakąś frazę
Ona na co dzień nosi kostium jak na basen
Zaraz będzie napis Rolex na zegarze, ja
Codziennie nie latam już jak kamikadze
Zarabiam se hajs, bo tak jest prościej
Mogę iść do przodu lub do tyłu, jak na moście
Nigdy nie myślałem, że to tak bardzo urośnie
Ona z rana znowu mi zostawia mokrą pościel
Bo tak jest prościej, bo tak jest prościej
Nie chodzę jeszcze w Gucci, ale chodzę se w Lacoście
Bo tak jest prościej, bo tak jest prościej
Wychodzisz czerwony, jakbym spalił cię na roast'cie
Zagram se z playbacku to mordeczko, bo tak prościej
Wyjebane jajca na to, co napiszesz w poście
Idę se do sracza, no to zawsze idę z jointem
I ciągle widzę forsę jak Jackowski widzi wojnę
I wolę życie spokojne, jakoś nie chcę być na Forbesie
A jak idę do banku, to noszę dresowe spodnie
I przewiewnie mi w jajca, bo w bawełnie najwygodniej
A na obiad najchętniej to schabowy i kartofle
Swizzy mówi: weź mi tutaj znowu dorzuć jeszcze zdanie
Matka mi mówiła: weź się za robotę, narkomanie
Tyle hajsu, że nie mieści się w kiermanie
A dzisiaj zjadłem cztery wiadra na śniadanie
Zarabiam se hajs, bo tak jest prościej
Mogę iść do przodu lub do tyłu, jak na moście
Nigdy nie myślałem, że to tak bardzo urośnie
Ona z rana znowu mi zostawia mokrą pościel
Bo tak jest prościej, bo tak jest prościej
Nie chodzę jeszcze w Gucci, ale chodzę se w Lacoście
Bo tak jest prościej, bo tak jest prościej
Wychodzisz czerwony, jakbym spalił cię na roast'cie