song lyrics / Ak-47 / Saligia lyrics  | FRen Français

Saligia lyrics

Performers Ak-47Roger

Saligia song lyrics by Ak-47 official

Saligia is a song in Polish

Czy dociera teraz do was czemu stoicie tu ze mną
I dlaczego wasze serca spowiła piekielna ciemność
Ja na zawsze tu zostanę uwięziony na łańcuchu
Jestem spadkobiercą nieszczęść pieprzony nasciturus
Sytuacja z życia wzięta i pogarda z twojej strony
Wobec ludzi mniej bogatych tych co gorsze mieli domy
Przeraża cię to miejsce lecz czy da ci do myślenia
Abyś zmienił swoje życie i zaczął ludzi doceniać
Miałeś wszystko chciałeś więcej zobacz gdzie wylądowałeś
Wita pogranicze śmierci nie tego się spodziewałeś
To chęć posiadania to ona cię zgubiła
Zapomniałeś co w życiu istotne więc nadeszła chwila
W której stoisz przed diabłem to jak sąd ostateczny
Tutaj nie ma litości twój wybór nie był konieczny
A zdrada zdradziłeś i wiesz o tym doskonale
Oszukałeś kobietę która kochała cię wytrwale
Lecz gdy ona po tym fakcie odnalazła swoje szczęście
Postanowiłeś je zniszczyć wbijając sztylet w serce
To niewinna osoba której krzywdę wyrządziłeś
Dziś spotkała cię kara i myślisz po co to zrobiłeś
Bo ktoś zabrał ci skarb którego sam nie doceniłeś
Powiedz po co to wszystko ja wiem bo bezustannie piłeś
Czym się różnisz od adama tym że się nie powiesiłeś
Teraz widzisz jaki jesteś lecz nie widzisz jaki byłeś
Zbyt leniwy by swe życie doprowadzić do porządku
Pewnie chciałbyś tak jak wielu zacząć wszystko od początku
Stojąc w miejscu nie dasz rady brak ci zapału i chęci
A więc wsłuchaj się w te słowa i miej je na zawsze w pamięci
Tego nie da się uniknąć bo nikt jeszcze nie zdołał
Chodzi o to aby człowiek za wszystkie grzechy żałował
Więc wracajcie już do domu rodziny dzieci żony
Pamiętajcie za swe czyny każdy będzie rozliczony

Już wiesz które popełniłeś które podniosły cię którymi zabiłeś
Silne uczucia z których dumny byłeś
Poddałeś próbie uczucia swe i z uczuć swych zakpiłeś

Grzechy oplótł łańcuchem nieczystości i twarz mu opluł
Patrząc w lustro ze złości posypał kreskę prochu
Podał pod nos wciągnął po trochu
Myśląc gdzieżby jego los gdzie głos rozsądku
Dla niego to cios nie czuje ulgi lecz strach wszystko w porządku
To sen w snach odczuwasz go cały czas i od początku
Zaczyna się sen złowrogi sen gdzie grzech nie ginie w zarodku
Bo nie potrafisz go zabić i czujesz dreszcz w żołądku
Skupiasz się na nim uważaj by nie stracić wątku
Jak stracisz to sam siebie zranisz
To jakbyś wlał trochę wrzątku do gardła i stał po środku piekła a nieba
Nie mógłbyś znieść smrodu trupa co chleba żałował komuś co niemal z głodu umierał
Czując ten smród smród grzechu by cię sponiewierał po którym byś się nie pozbierał
Dlatego pomóż drugiemu nawet temu który by do ciebie strzelał (powiedz czemu)
Nie bądź obojętny nie bądź wrogiem dla wroga
Nie bądź pazerny bądź miłosierny wobec boga
Bądź wierny lecz niech stanie u jego boku twa noga
I twe myśli niech będą czyste jak woda
Chociaż nie mówię że krystalicznie czyste to była by trwoga

Ciod natłoku złych myśli boli mnie głowa
Chce iść spać i wstać zacząć wszystko od nowa

Czeka cię czyściec ty tam go zaprowadź

Wedle życzenia panie adamie zbieraj się prędko
Czekam przy bramie żegnajcie koledzy jak bramę minę
Zarzucę krzyż na plecy drogi nie skrócę winy nie zrzucę z pleców za grzechy
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Saligia lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol to the left of the thumbs up
2| symbol to the left of the suitcase
3| symbol to the right of the smiley
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid