Witam cię wielki „aktu zgonu" znawco
Zaskoczę cię tak jak wódka na czczo
Mam renome nie muszę mówić „sprawdź to"
Spokojnie ci powiem nie dasz rady tym faktom
Nie jesteś pępkiem świata więc nie schlebiaj sobie
Moja płyta jest za dobra by mówić na niej o tobie
Nie znam powodów o tobie też nic nie wiem
I na pewno „akt zgonu" nie był do ciebie
Miło że śledzisz moją lirykę choć rozumiesz błędnie
Ty słyszałeś moją płytę ja twojej ani jednej
Wiesz „obojętnie" to patent mój
Więc jakoś śmiesznie brzmi to z twoich ust
Brak doświadczenia jak ciało wypłynie
W dissie nie nawija się o rodzinie i dziewczynie
Ty o tym nie wiesz więc ja tobię coś nawinę
O twojej spokojnie nie będę bluźnił jak ty
Więc wpadła do nas do studia na balet
Nie pytaj mnie „jak to" ja jej tu nie zapraszałem
Wierz mi sympatyczna chwilę pogadałem
Nawet dała mi propsy za moje teksty
Mam w sobię klasę lub jak kolwiek to nazwiesz
Zbieram propsy od typów których zapraszasz na myspace
Mam na to jazdę bo czuje tą rap grę
Na koncertach daję miazgę razem z miastem
Ciekawe co powiesz słuchaczom jak ujawnię fakt
Że jakiś rok temu pytałeś czy nagram z tobą track
Nie masz pojęcia jak zdobyć szczyty układu
Podbiłeś do mnie jak nastolatka na gadu gadu
Sporo farmazoni to za publikę zapytam
Gdzie twój koncert koneksje gdzie twoja płyta typie
Na koncercie zobaczymy kto da to publice
Póki co istniejesz na pulpicie
W pierwszych tekstach spływa po mnie kit
Bo mam koneksje w miejscach gdzie nie masz wstępu ty
A ten twój dis powiedz mi skąd masz bit
Mam więcej producentów niż transferu w necie masz ty
Teraz robię wyjątek jak post w piątek zobacz
Mój producent wolał spaść niż bit zmarnować
Boli cię „akt zgonu" mam pytanie trudne
Czy pamiętasz wers że „każdy miał tu szanse równe"
Nie mam czasu na rozgrywkę hajsu nie daje mama
Tobie też to wiesz że sprawa jest rozwiązana
Nic do ciebie nie mam nie zdissuję cię bo
Nie będę cię lansował moim flow

Ty nie będzie już drugiej odpowiedzi
Nawiń o mnie co chcesz człowieku
Obojętne mi to jest w stu procentach
Ty ciekawe komu jeszcze pociśniesz
Myśląc że on nawijał o tobie
Aha mam więcej spraw na głowie niż myślisz typie
Aha szuwar kto ma wiedzieć ten wie rap