Kto tam? est une chanson en Polonais
Puk puk kto tam Puk puk kto
Puk puk kto tam Puk puk kto
Puk puk kto tam Puk puk kto
Puk puk kto tam Puk puk kto
Chociaż nie możesz jej dotknąć ale jesteś w stanie poczuć
I zaczynasz widzieć ostro jak zalewa wszystko wokół
Możesz docenić jej wartość dopiero kiedy ją stracisz
Ale uwierz mi nie warto bo nie można jej opłacić
Zazdrość cena jaką płacisz gdy traktujesz ją jak własność
Bez niej wszystko nic nie znaczy chętnie oddasz jej prywatność
Dla niej w duszy śpiewa wszechświat a w oczach się świecą gwiazdy
Kiedy już ją masz to chciałbyś żeby także miał ją każdy
Ta która przerywa mowę kiedy słowa są już zbędne
Chociaż mówią że jest ślepa ona umie dostrzec głębię
Puk puk kto tam Puk puk kto
Puk puk kto tam Puk puk kto
Puk puk kto tam Puk puk kto
Puk puk kto tam Puk puk kto
Ona zdoła znaleźć radość nawet w największej tragedii
Przy niej świętem jest codzienność pieknem każdy dzień powszedni
Przez nią chwila jest wiecznością wieczność tyknięciem zegara
Znajdzie Cię jak będzie chciała chociaż ukryć byś się starał
Przed nią czarno białe wydają się być wszystkie wspomnienia
Prawdziwa ponoć trwa wiecznie bo jest sednem wszech istnienia
I potrafi znaleźć ścieżkę tam gdzie mówią że jej nie ma
Ulokuje Twoje szczęście w szczęściu innego stworzenia
Święci mówią że jest bezinteresownym z siebie darem
Więc ten najlepszy drogowskaz to zakazy przez nią dane
Ona intelekt i wiarę poddaje największym próbom
Bo pierwsi i drudzy stale przy niej swoje słowa gubią
Puk puk kto tam Puk puk kto
Puk puk kto tam Puk puk kto
Ktoś wymyślił że cierpliwość jest jej formą codzienną
Nie wiem kto to lecz piętnował chciwość i promował wierność
Na pewno nie jest przygodą bo przechodzi przez nią wieczność
Ci co znają ją to zgodzą się że liczyć umie kiepsko
Jak się dzieli to się mnoży choćba miała płacić słono
Dla niej jeden dodać jeden to zawsze jest nieskończoność
Jak od tego ujmiesz jeden wtedy nie zostaje nic
Czemu Nie wiem lecz jak stanie się to nie chce Ci się żyć