song lyrics / Zeus / Re-fluksje lyrics  | FRen Français

Re-fluksje lyrics

Performers ZeusKlonowsky

Re-fluksje song lyrics by Zeus official

Re-fluksje is a song in Polish

Co to jest
To jest żart albo ćpuńska wizja? Kręci prank durna telewizja
Tyle lat iść w kierunku wyjścia żeby wrócić znów do punktu wyjścia
Co tu robią moje stare ciuchy? Czuję znów jak dotykają skóry
Chociaż sam je wyrzucałem i uwierzyć mi jest łatwiej że w kaftanie jestem tam gdzie czuby
Czyli stało się? Sfiksowałem wreszcie mają mnie
Po co było tak za prawdą leźć? Próbowałem tylko znaleźć sens
I wylałem tu Niagarę łez przemierzając te otchłanie niezbadanych miejsc
Idąc śladem mojej jaźni gdzieś gdzie odnajdę wreszcie tej wewnętrznej walki kres
Lecz chcę to już wreszcie mieć z głowy choć nie odejdę spełniony
Już mi jest obojętne kim jestem wiem że jestem zmęczony
Móc zamknąć oczy nawet na siebie więcej już nie mogę zrobić
Te odpowiedzi co były mi tlenem wyssały tlen mi z przepony

Tysiące tych dni i nocy na to jak miotasz się wściekle patrzyłem z tej drugiej strony
Faktycznie długo tu szedłeś bo wszędzie gdzie dało się zboczyć
Więc nie spotkaliśmy się wcześniej
Ale nareszcie wygląda że jesteś gotowy

To zaboli cię jak do tej pory nic więc się szykuj na bombę
Znaleźć prawdę o sobie znaczy wykopać cały syf i rzucić sobie go w mordę
Chyba nie liczyłeś tu na order
Taki bagaż już ciągniesz każdą fobię i kompleks
W tym ci nikt nie pomaga co gorsza robisz to
Bo najwidoczniej do tej pory miałeś za wygodnie
Ojej znów cię smuci pod numerem koment chłopie dorośnij
Czy to szczere czy po złości
Kogo to obchodzi
Po co wchodzisz tam szukać miłości
Fanów tylu zbija piątki ale cały czas każdemu chcesz coś udowodnić
Po co ci te propsy? Za małolata za mało tata cię pochwalił za te parę dobrych stopni
Jakiś ty żałosny może rozpłacz się zrób cokolwiek ale zrób coś z tym
Anonimowy typ co za swoje smutne życie się wyżywa to dla ciebie prawie Elohim
Kiedy skumasz że nie jesteś tu nikomu nic winien
Nie licząc paru osób które na tej swojej długiej trudnej wyboistej drodze przegapiłeś
A przegapiłeś je przegapiłeś je
Zasłuchany w tę muzykę bliskich miałeś gdzieś
Sam to wszystko osiągałeś nie? Nie
Z tyłu zawsze stał support i harował tu dla ciebie na akord
Żeby spełnić to marzenie parę osób siebie usunęło w cień
Taki z ciebie gladiator
„Zawsze tu dawałem maksimum" o proszę jaki Russell Maximus
Nawet nie zaczynaj tych gadek bo masz tę pasję
A zacznie wyglądać zaraz jak przymus
„Mnie to prawie zabiło" dałeś nabrać się lisom
A jak by to było gdybyś poczytał te umowy
Nie od razu podpisał
Kto by o to pytał prawnika? Nie ty
Więc powiedz czy tej reszty CV nie spisałeś sobie sam
Albo weźmiesz to chłopie i wypłyniesz na powierzchnię
Albo już się przyzwyczajaj do dna
„Do dna" Świat byś miał gdybyś zechciał
Przyjąć ten wad ciężar i przestał się topić w refleksjach
Przestał się topić w refleksjach przestał się topić w refleksjach
Przestał się topić w refleksjach przestał się topić w refleksjach
Przestał się topić w refleksjach przestał się topić w refleksjach
Przestał się topić w refleksjach przestał się topić w refleksjach
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Re-fluksje lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol to the right of the padlock
2| symbol at the bottom of the bulb
3| symbol at the bottom of the target
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid