Mam w ręku słonecznik wyrywam płatki
Łapie ostatni wyszło nie kocha
Zrobiło się szkoda więc otwieram brona
Jest taki zimny, letnia pogoda więc dzisiaj się chowam od telefona
Zniknęła ona, będę panikował
Ale ziomo mówi by się nie przejmować bo szukać tej innej to fajna przygoda
Więc się nie przejmuje bo ziomowi ufam
Zamawiam kubła, uber eats puka
Kurczak jest zimny no weź mnie nie wkurwiaj
Oczy przymrużone wpierdalam prażynki
Siedzimy na kocu tuż obok dolinki
Jesteśmy na kacu wiec szukam popitki
Mam tutaj korone wyciskam cytrynki w nią
Yo
Co będzie to będzie
A ty dawaj z nami razem z ziomalami ten klimat podkręcę
Ignoruj co rani nie jesteśmy sami a będzie jeszcze więcej nas a teraz wszyscy razem
Zatrzymaj zegarek pod głoś bit i graj dalej
Bo po jednej nocy to się chyba nie wybawię
Łapie ją za ramie żeby zaprosić na taniec
A ona chyba na zgonie więc idę do koleżanek
Z ziomalami z pół nocy po północy jaramy pół nocy
Siedzę mam zamknięte oczy mózg się w bani w koło toczy
Czuje na klacie jej dotyk działa na mnie jak narkotyk
Ta
Chodzi o narkotyk co właśnie spaliłem
Ona mówi kotek czego ja się dziwie
Przecież jestem kotem więc w sumie ma racje
Odpowiadam co tam a ona nie ważne, kurwa
I znowu się gniewam ale zapominam wszystko kiedy się do mnie uśmiecha kiedyś
Kradłem snickersy teraz kradnę serca dziewczyn
Bo byłem chłopcem niegrzecznym ale teraz jestem grzeczny
Co mi powiesz ty ja się psikam milionerem
Ale na ten moment poczęstuje was znowu refrenem bo
Zatrzymaj zegarek pod głoś bit i graj dalej
Bo po jednej nocy to się chyba nie wybawię
Łapie ją za ramie żeby zaprosić na taniec
A ona chyba na zgonie więc idę do koleżanek