Zamykam is a song in Polish
Zamykam ten rozdział jak wielką księgę
Zostawiam przeszłość tam gdzie jej miejsce
Nie patrzę wstecz no bo nie chcę
Wiem że jeszcze to co najlepsze nadejdzie
Uwalniam energię z wnętrza
Taki mam plan aby zwyciężać
Idę po skarb ale droga to nie tęcza
Tylko spacer po stromych przełęczach
Znów spadam tym razem latam jak desant
Bronią przekaz na wrogów kresach
Biją na alarm bo pełna kiesa
Nie da im tego uczucia nawet w częściach
Ładunek odbezpieczm nareszcie
Warunek pożegnać czasy przeszłe
Pogodzone i wybaczone i idę wreszcie
Chodź zabiore ciebie też jeśli zechcesz
Życie nie patrzy wstecz i ja też nie chcę
Bo wiem że co najlepsze jeszcze nadejdzie
Zamykam rozdział ten jak wielką księgę
Bo wiem że co najlepsze jeszcze nadejdzie
W końcu spełni się sen nie potrzebuję nic więcej
Co najlepsze jeszcze nadejdzie
Z przeszłości wyrwać się nie łatwo ale ja wiem
Że co najlepsze jeszcze nadejdzie
Żyję na trzeźwo bo faza była rzeźnią
Ci co mnie znają nie chcą żeby wróciła przeszłość
Yo trzymam moją część diabelską
Na uwięzi ziom lepiej jej nie złość
Czy rozpierdol to może być namiętność
Jasne dla wielu nawet to jest obsesją
Każdy z nas ma dwa sumienia na pewno
Ale władzę na raz ma tylko jedno
Wszystko jest kwestią proporcji emocji
Lecz często lista opcji się kończy
Przez to zmuszeni by w pościg się włączyć
Zaślepieni za cenę godności
Idziemy wciąż słysząc dorośnij
Nie chcemy wolimy być dziećmi wolności
Toniemy fale życia nie mają litości
Dla tych co utknęli w przeszłości
Życie nie patrzy wstecz i ja też nie chcę
Bo wiem że co najlepsze jeszcze nadejdzie
Zamykam rozdział ten jak wielką księgę
Bo wiem że co najlepsze jeszcze nadejdzie
W końcu spełni się sen nie potrzebuję nic więcej
Co najlepsze jeszcze nadejdzie
Z przeszłości wyrwać się nie łatwo ale ja wiem
Że co najlepsze jeszcze nadejdzie
Są chwile kiedy chciałbym wszystkim jebnąć
I żyć jak żyłem na przeciw konsekwencjom
Być jaki byłem z całą destrukcją
Od rzeczywistości oddzielony pleksą
Niewidzialny lęk to nie ma lekko
Gdy masz ze wszystkimi przeciwległy wektor
I tylko dla ciebie cele są mekką
A inni wmawiają ci że to jest ucieczką
Lecz jest ktoś kto wybudza mnie skutecznie
Niepewność jutra z nią jest bezpiecznie
Lecimy razem na luzie nie hucznie
Nie potrzebne nam sztuczne ognie na wietrze
Nie patrzę wstecznie nic nie jest wieczne
I tak wszystko wyrówna się ostatecznie
Więc zamykam ten rozdział z ciężkim serce
Ale z wiarą w to że jutro będzie lżejsze
Życie nie patrzy wstecz i ja też nie chcę
Bo wiem że co najlepsze jeszcze nadejdzie
Zamykam rozdział ten jak wielką księgę
Bo wiem że co najlepsze jeszcze nadejdzie
W końcu spełni się sen nie potrzebuję nic więcej
Co najlepsze jeszcze nadejdzie
Z przeszłości wyrwać się nie łatwo ale ja wiem
Że co najlepsze jeszcze nadejdzie