Gdy dzień dobry mówi pech is a song in Polish
„Dzień dobry" od rana powiedział mi pech
Wstałam lewą nogą tak zaczęło się
Słowa słów potoki jędza jęzor jęk
Może złość wyleję trzask i huk i brzęk
Wyszłam i nie widzę dookoła nic
Pech się głośno śmieje a mnie głupiej wstyd
Wysiadł mi samochód wszystko ze mnie drwi
A tu jeszcze pada kapu kapu kpi
Uciekł mi autobus drugi pęka w szwach
Kapie coś do buta jaki piękny świat
Zdyszana zziajana chłonę pracy rytm
Nisko szef się kłania kwaśno szary zły
Cisza wiatr przed burzą zerwał się i dmie
Zaraz słodkim słówkiem poczęstują mnie
Słowa słów potoki płyną wzdłuż i wszerz
Kiedy wyjdzie słońce kapu kapu deszcz
Gdy zły humor blisko ciebie
Tuż tuż tuż
Licz do dwustu nie trwaj w niebie
Już już już
Ciepły uśmiech przez dzień cały
Noś noś noś
Zostaw dąsy powiedz sobie
Dość dość dość
Wreszcie bim bam czwarta teraz wariat czas
Będzie gdzieś mnie gonił aż zapędzi w las
Fryzjer w dzień pechowy włosy tnie jak drwal
Słówka znów popłyną biednej głowy żal
Idę przez ulicę mój zły humor trwa
Jazz lubię wesoło solo trąbka gra
Aż tu na przystanku jakieś małe coś
Wjeżdża po kałuży mam prysznic na złość
Gdy zły humor blisko ciebie
Tuż tuż tuż
Licz do dwustu nie trwaj w niebie
Już już już
Ciepły uśmiech przez dzień cały
Noś noś noś
Zostaw dąsy powiedz sobie
Dość dość dość
Klucza nie zabrałam on otwiera drzwi
Będzie nadąsany uśmiech mi się śni
Daj mi garść gerberów zamiast miny złej
Może mój bałagan sam pochowa się
Czasem kilka fiołków śmiesznie drobny gest
Humor nam odmienia i przegoni pech
Idę znów ulicą skończył się zły film
Jaki piękny wieczór jak mi dobrze z nim