Noszę diabła na mych plecach
To mój bagaż doświadczenia
Widzę sukces ale wiesz jak życie lubi wszystko nagle nam pozmieniać
Mój bipolar się nasila
Z biegiem czasu widzę bilans
Wiele osób było w moim świecie i niewiele z nich mogło wytrzymać
Nie zadawaj głupich pytań
Proszę cię
Już nie zadawaj lepiej głupich pytań
Po koncertach przepocone ciuchy
Ale skurwysyny piorą moje brudy
Niepokorny odkąd żyję
Nigdy nie słuchałem porad że mnie to zabije
Powróciłem z piekła ale jebać wilczy bilet
Gdy sumienie milczy ja przerywam ciszę
To co czego pragnę jest bezcenne
A straciłem wszystko w tym ciebie
Głupie suki myślą że ich łaknę
Ale są tak łatwe a nie jestem śmieciem
Nie piję za błędy wolę je naprawiać
Muszę mówić prawdę żeby zabić kłamcę
Który żyje we mnie
Musiałem być na dnie żeby znaleźć perłę
Żeby znaleźć siebie

Powiedz mi ile w tym ciebie
Powiedz mi ile w tym ciebie
Powiedz mi ile w tym ciebie
Powiedz mi ile w tym ciebie
Powiedz mi ile w tym ciebie

Śpię z demonami bo sypiam z dupami
A te cipki to czyste zło
Wtedy nie było nic poza nami
A dzisiaj zostało nam tyle że sam nie wiem co
Może popełniłem błąd ale to już moja sprawa
I nie zmyję tego z rąk
Nawet się nie zastanawiam
I nie było mnie tu rok
Nie wiem ile czasu nadal mamy
Idę po mój sos ale to już moja sprawa
Nie mogę być dla ciebie wszystkim
Bo jeśli odejdę to zostaniesz z niczym
Żywisz uczucia do mnie ale czuję się martwy
Na ciebie znajdę minutę ciszy
Nie potrafię cofnąć w sobie znieczulicy
To tylko efekty na plecach mam blizny
Nie mogę ci ufać na słowo już nigdy
Nie mogę ci ufać już nigdy

Powiedz mi ile w tym ciebie
Powiedz mi ile w tym ciebie
Powiedz mi ile w tym ciebie
Powiedz mi ile w tym ciebie
Powiedz mi ile w tym ciebie