Kurwa nie chce mi słuchać że tak nie wygląda rap
Twoja suka tego słucha a więc chyba wszystko gra
Leje kielony mój brat
Znowu damy ogień sprawdź (skurwysynu)

Jeszcze raz
Jeszcze raz

Oh oh oh w sumie czuje się tu spoko i krzyczę że mimo porażek
Już wygrałem życie moje plany to nie wóda i hajsy ruda i rapsy
Wierze w cuda i mam styl często biegam na hajpem złapie go
Jestem w chuj obojętny place bo
Mówią ale jesteś słodki haribo
Rosnę w oczach jak ceny za paliwo
Jebie ich niby nius cool trus cool beka
Robię co mi się tu uśmiecha
Każdy myśli że na cykacz bita se wjechał od razu wielki usa
Płynę ja lubię i nikt nie zarzuci mi braku pokory
Kminie co lubię jeśli ci nie siada to łap moje sorry

Kurwa nie chce mi słuchać że tak nie wygląda rap
Twoja suka tego słucha a więc chyba wszystko gra
Leje kielony mój brat
Znowu damy ogień sprawdź (skurwysynu)

Jeszcze raz
Jeszcze raz

Oh oh oh coraz bardzie brzydzę się sobą
Skumaj często błądzę i nie wiem co to umiar
Moja niunia widzi we mnie głaz bo psuje co to piękne piękne w nas
Nie pierdole się z hajsem przy dupach się czuje coś jak stiw majster
Bicz chamskie tym się karmie daj mi wszystko co najlepsze
Wpierdolę cały garnek
Czym cię martwię pewnością siebie
Syfem gardzę jak chcesz to rób go po siebie
Parę stów głów pod scenę znów tłum szaleje
Ale czy to wszystko o czym tylko marze sam nie wiem
To wszytko nie wiele warte płyty koncerty przywitanie głośnym aplauzem
Wszystko fajne do czasu jak eden
Ale potrzebuje chwili napływa twój teren
Nagrywam numer za numerem odpływam
Z twoich lubię czytać odpływam
Czasem gdybam ale żyje się dalej
Wszystko czegoś mnie nauczyło i wbiło mi w pamięć
Własne zdanie maniery wyższy lvl
Hej kochanie wciąż płyniemy przed siebie
Krzyczy sumienie chyba czas na zmiany
Bo jestem z tobą zjednoczony to coś jak stany

Kurwa nie chce mi słuchać że tak nie wygląda rap
Twoja suka tego słucha a więc chyba wszystko gra
Leje kielony mój brat
Znowu damy ogień sprawdź (skurwysynu)

Jeszcze raz
Jeszcze raz
Jeszcze raz