Niebezpieczne wersy est une chanson en Polonais
Nic tu nie wywęszysz pal gumę łachudro
Twój kamuflaż zbędny z dala śmierdzisz kurwą
Ja nie jestem spięty ty czujesz się za luźno
Niebezpieczne wersy jak przemyt na pudło
To wersy niebezpieczne jebnięcie jak dynamit
Weźpodnieś w górę ręce jeśli jesteś z nami
To będzie zawsze grało bo to wszystko co mamy
Jak pięknie pachnie trawą tak zaraz jebie psami
To nie to co kiedyś ale nie źle wariacie
Wszystko tu zależy facet w jakim latasz składzie
Sto razy radę dawał a dziś zajebał w gacie
Mówici nie ma zasad bo ich nie przestrz gacie
Dlaczego kolego rozkminiam se przy blancie
Zawinęli niewinnego witam w naszym państwie
Życzę byś zajebał brat ślizga na wokandzie
Kminię co potrzeba jak śmigasz w naszej bandzie
Pytają o Ganję nic nie ogarnę człeniu
Jak nikogo nie znasz to lataj na ciśnieniu
Bronowicki pejzaż ziom w moim otoczeniu
Nie masz co dygać jak nie masz nic na sumieniu
Nic tu nie wywęszysz pal gumę łachudro
Twój kamuflaż zbędny z dala śmierdzisz kurwą
Ja nie jestem spięty ty czujesz się za luźno
Niebezpieczne wersy jak przemyt na pudło
Ja nie jestem spięty to ty czujesz się za luźno
W towarzystwie pewnie by cię przekopali trudno
Dziś o sentymenty prują się jak stare plótno
Niebezpieczne wersy jak przemyt na pudło
Ludzi to cieszy konie wzrok odwrócą
Lubelskie niebezpieczne wrzućmy coś na płuco
Omijam spalone miejscówki bo zakłócą
Spokój mój szlachetny zastrzel mnie za jointy kurwo
Los Ami wieczorami na rejonach nie jest nudno
Pozdrowienia dla Wisienki zz miasta gdzie Perełki źródło
Ziomal pisze z Kolejowej że ma sytuację trudną
Bo na chuja usiadł Grzesio i zarzzuty teraz spuchną
Zgredzik trukną winna forsa bo chłopaki z marginesu
W genach mają fason synu narobiło się prezesów
My to nosiciele dresów Młody Podteext i Wisienka
Z nami niebezpieczne wersy jak składy na eNkach
Nic tu nie wywęszysz pal gumę łachudro
Twój kamuflaż zbędny z dala śmierdzisz kurwą
Ja nie jestem spięty ty czujesz się za luźno
Niebezpieczne wersy jak przemyt na pudło