Dimetylotryptamina est une chanson en Polonais
Nic nie jest takie jakie być powinno
Nic nie jest takie jakie chciałbyś żeby było
Mam guza na szyszynce i kiedy ją naciska to
To do mojego mózgu wpływa
Nic nie jest takie jakie być powinno
Nic nie jest takie jakie chciałbyś żeby było
Mam guza na szyszynce i kiedy ją naciska to
To do mojego mózgu wpływa
Dimetylotryptamina
Dimetylotryptamina
Dimetylotryptamina
Dimetylotryptamina
Siedzę sam a czuję dłonie na ciele
I słyszę szelest i Ciebie
I chyba sam nie wiem gdzie jestem
I czuję ręce na szyi
I głosy w głowie i w chwili
Noce przy książce zmieniają się w rozmowy z Bogiem
I nawet teraz gdy to piszę
Swoim przodem w stronę ściany
Mam wrażenie że ktoś stoi za plecami
Mam wrażenie że ktoś wciąż bawi się z nami
A mój mózg informacjami jest przeładowany
I wybuchnie jak dynamit mam dość już
Niech to przestanie dziać się w końcu
Proszę o postój nie lubię tłoku i ludzi
Na złość do mnie przychodzą duchy
Nie mogę się ruszyć w ogóle mam problem ze sobą
Pierdolę alkohol mam problem z tą głową
Nie proszę o pomoc ja krzyczę jak mogę
Mam w głowie obrazy mam w głowie naboje
I za każdym razem gdy zamykasz oczy
On się zjawia i podchodzi
I za każdym razem gdy zamykasz oczy
On się zjawia i podchodzi
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Dobranoc
Byłem budzony w środku nocy hukiem ratuj mnie Boże
Bo w moim domu anioły spadają z okien
I krzyże spadają ze ścian
Szyby trzęsą się od szeptów
Popiersia sprzed 3 wieków same schodzą z parapetów
Pies szczeka w próżni z wieszaków spadają suknie
I czemu takie rzeczy dzieją się tylko wokół mnie
Nic nie jest takie jakie być powinno
Nic nie jest takie jakie chciałbyś żeby było
Mam guza na szyszynce i kiedy ją naciska to
To do mojego mózgu wpływa
Nic nie jest takie jakie być powinno
Nic nie jest takie jakie chciałbyś żeby było
Mam guza na szyszynce i kiedy ją naciska to
To do mojego mózgu wpływa
A Ty mi mówisz że Cię wołał ktoś i pukał w szybę
I wołał po imieniu kazał przyjść a Ty zamarłaś
Moje trzecie oko jest dalekowidzem
I jedyne o czym marzę to śpelota katarakta
Lecz duchy też się boją chociaż śmieją się po kątach
Psychokinezy króli nie widuje się w koronach
I czuję Twą obecność powoli schodzę z łóżka
Czemu rzuczasz dwa cienie przecież jest jedna żarówka
Ty zamykasz oczy on się zjawia i podchodzi
Ty zamykasz oczy on się zjawia i podchodzi
Ty zamykasz oczy on się zjawia i podchodzi
Dimetylotryptamina
Dimetylotryptamina
Dimetylotryptamina
Dimetylotryptamina
Dimetylotryptamina
Dimetylotryptamina