Jestem Stąd est une chanson en Polonais
Jestem stąd sam pewnie masz podobny rewir
Stąd gdzie życie wciąż swe zęby szczerzy
Stąd gdzie każdy chce to życie przeżyć
Jak należy gdzie nie możesz nikomu wierzyć
Jestem stąd sam pewnie masz podobny rewir
Stąd stąd gdzie życie wciąż swe zęby szczerzy
Stąd gdzie każdy chce to życie przeżyć
Jak należy gdzie gdzie nie możesz nikomu wierzyć
Kraina czarnego złota szare bloki
Kradzieże rozboje czerwone familoki
Dzielnice rozpusty hazardu i handlu
Milczenie ma tu swoją stronę medalu
Szacunek u braci to klucz do wolności
Nie jeden ją stracił i nie ma litośći
Te miejsce to dom ale szczyt wyżyny
Ciężki powietrze i piękne dziewczyny
Zmieniają się rządy zmienia pokolenie
Dziś młodzi na scenie starzy idą w zapomnienie
Pochodzę z rejonów gdzie historie toczą się
Polski honor Śląska krew
Kocham to miejsce zawsze miejsce pierwsze
Za cięzkie powietrze i za klimat swój
Za wyjątkowych ludzi co będą się trudzić
By mózg swój wybudzić gdy pakuję się w nurt
Jestem stąd sam pewnie masz podobny rewir
Stąd gdzie życie wciąż swe zęby szczerzy
Stąd gdzie każdy chce to życie przeżyć
Jak należy gdzie nie możesz nikomu wierzyć
Jestem stąd sam pewnie masz podobny rewir
Stąd stąd gdzie życie wciąż swe zęby szczerzy
Stąd gdzie każdy chce to życie przeżyć
Jak należy gdzie gdzie nie możesz nikomu wierzyć
Każdy dba o swój udział
Zawsze stoi tam gdzie stał
Nikt nie zamyka oczu kiedy pada strzał
Tu na południu każdy dobrze swoje miesce zna
Nie wie nic nie gadać pytany prze psa
Mimo dla zbyt wielu jest jak gra
Życie na południu mamy
Śląsk i Zagłebie podzielone murawą
Mamy zabawy co dawno przestały być zabawą
Mamy górę i dół mamy lewo i prawo
Mamy tu tyle samo nienawiśći co miłości
Damy pomocną dłoń chociaż nie znamy litośći
Mamy tych co ją marnują i tych co marzą o wolnosći
Mamy ten sprzęt któy rozgrzewany jest do czerwonośći
Jestem z stąd mord ze mną psychopatów horda
To powietrze w smaku przypomina że traw wojna
Nawyki miejskie orient dwa cztery na dobę
Za szelestem poszedł stracił głowę
Tak jest w tym mieśćie patrz ziomek uważaj
Za rogiem czai się wróg kopcinna władza
Chcą nas powsadzać chcą nam dobrać się do miski
Chcą mieć na mnie papier ja mam nienawiść do policji
I liczę zyski w ludziach mam poparcie
Jebać fleshe błyski wszystki bliskim z fartem
Frajerem gardzę jestem twardziej tak samo jak dawniej
A ty za nim coś zrobisz pomyśl najpierw
Rachunki płacę sam swoje wszsytkie
Pozdrawia Loker południowych bloków minister
Pierdolę system prawo i policję
Obrałem cel i do niego ambitnie
Jestem stąd sam pewnie masz podobny rewir
Stąd gdzie życie wciąż swe zęby szczerzy
Stąd gdzie każdy chce to życie przeżyć
Jak należy gdzie nie możesz nikomu wierzyć
Jestem stąd sam pewnie masz podobny rewir
Stąd stąd gdzie życie wciąż swe zęby szczerzy
Stąd gdzie każdy chce to życie przeżyć
Jak należy gdzie gdzie nie możesz nikomu wierzyć