Spokój ducha est une chanson en Polonais
Przez łamigłówki znowu łykam Apap
Psycha siada na elektrycznym krześle
Nauczysz mnie jak się uśmiechać błagam
Po Krakowie grasuje człowiek bezbek
Ogląda „Koszmar minionego lata"
Wyrywa kartki zapisane przez sen
W barach wydaje dźwięki jak chewbacca
By rano pytać lustra „Kim ja jestem"
Więc piszę w pierwszej osobie o trzecich osobach dziwne uh
Złotówki grają na zwłokę gdy wbijasz va banque w artystę uh
W tej walce staję na głowie jak B Boy wbijam na bitwę uh
Najpierw zalewasz się potem by potem zalać się litrem uh
Wierzcie mi lub nie podobno są ludzie którzy mają spokój ducha
Proszę pokaż gdzie coś takiego zdobędę ja zapłacę w złotówach
Nigdy nie jest źle tak mi mówi lekarz chyba wypada go słuchać
Nie przejmujmy się pamiętajcie moi drodzy do celu po trupach
Jestem wymagający w kieszeniach więcej nie zmieszczę potrzeb
Życie to więcej dla mnie niż wasze jałowe „Będzie dobrze"
Wiem że będzie po to tu jestem chyba nie zdzierżę spojrzeń
Ludzi którzy chcą mi mówić gdzie dojdę a gdzie nie dojdę
Latałem po barach i klubach i salach i próbach
I mama się pruła że czemu nie szkoła i czemu nie praca a wóda
Przypominam bipolara którego dzisiaj prowadzi wiara w te cuda
Po to by dzień później analizować czy nadal się uda
Ta droga długa jest dalej jest też po prostu moja
Próbować zabrać mi ją to jak śpiewać komuś przy nagrobku sto lat
W sensie że bez sensu (aha)
I miałem nie ironizować
Ale znów wychodzi ze mnie moja głowa
Jak chcesz wjebać w życie mi się to po prostu pukaj
Będę patrzył przez wizjer myśląc „czego gościu szuka"
No i czego ktoś mu nie dał że chce mi to popsuć kutas
Nie wiem gdzie jest spokój ducha mamo
Ale spędzę życie w kółko go szukając
Wierzcie mi lub nie podobno są ludzie którzy mają spokój ducha
Proszę pokaż gdzie coś takiego zdobędę ja zapłacę w złotówach
Nigdy nie jest źle tak mi mówi lekarz chyba wypada go słuchać
Nie przejmujmy się pamiętajcie moi drodzy do celu po trupach