Taki sam est une chanson en Polonais
Ile razy pytali dlaczego stoję w miejscu
I dlaczego nie piszę tekstów
Jeżeli oprócz lenistwa nie mam już nic na głowie Menciu
A te rymy spocone piszę wciąż suche jakby kurwa szyte z goreteksu
Wiedziałem że zabija takie flow morderców
Jak Cię ktoś zaczepi no to zawsze kurwa odpowiedz mu
I niech wie że błąd w sztuce to żaden jest błąd w podejściu
I że go dopadniesz jak koszmar tysięcy nocą w przejściu
Jestem taki sam zawsze robiłem te tracki jakie chcę
Nie było w nich kłamstwa theluckyone
Ty sorry ale na głośnikach najczęściej to gra im chłam
I nie zmieniłem Nokii Basiu choć nie kłamię ani gram
Dzieciaka wyrwiesz z getta
Ale nigdy getta z dziecka proszę zawsze to pamiętaj to najszczersza lekcja
I nie pytaj już który bez krążka tu zamykam semestr
Obaj w Gdyni ale jednak w nas i na tablicach NE
Cały czas jestem taki sam
Wciąż o tym samym miejscu gadam
Więcej pracy więcej planów każdego dnia
Życie parzy mnie jak napalm nawet kiedy słyszę brawa
Skończyłem w maju 25 u mnie może trochę rzadziej spliff i piwo
Ale nie ciągnie po pracy jak Wankej mówił na frytki z rybą
Mama pamiętasz jeśli tam dotrę to zapro macie z Ojcem
Do Giżycka w lato na festiwalowy koncert
Żeby zobaczyć sobie jak synowie grają
Od dzieciaka instrumenty w łapach i fryce stylowe mają
Na drugi dzień wrócicie wzruszeni pociągiem rano
Albo Was odwiozę kiedyś może wpadnę wciąż to samo
Zmienia się albo wiesz co follow upy jebać
Taki sam cel od startu nam chyba przyświeca
Nie pokażesz mi co mogę stracić jak teraz oceniasz grę
Nic w oczach oprócz kurwa tego sznytu nie mam nie znasz mnie
A mimo to mi ufasz wciąż że mówię prawdę
Każdy z moich wrogów po tej płycie chce mnie widzieć na dnie
Im to chwilę zajmie kły mocno mam wbite w branżę
Jak podasz mi rękę to Ci oddam więcej zanim chwycę za dwie
Cały czas jestem taki sam
Wciąż o tym samym miejscu gadam
Więcej pracy więcej planów każdego dnia
Życie parzy mnie jak napalm nawet kiedy słyszę brawa