Yeah, yeah, yeah, yeah (uuu)
Yeah, yeah, yeaah

Chociaż chciałabym więcej
To jest ciągle tak samo
Chyba mam miękkie serce
Nie ma kto się nim zająć

Po kolejnym weekendzie relacje się urywają
Boję się
Że w bezsensie w końcu spotka mnie starość

Chciałabym tu choć jeden raz mieć
Coś więcej dla siebie
Gdy znów samotnie spędzam czas pośród supłów
A jeden na każdym gigu

Na każdej z tras wino łączę ze śpiewem
Wino łączę ze śpiewem, choć czy to łatwe
To nie wiem

Chciałbym już odpocząć trochę (odpocząć trochę)
Mam w apteczce Ibuprofen (Ibuprofen)
Wszędzie się ścigają ludzie (ludzie)
A ja znów się późno budzę

Nie pomaga mi Sativa, nie pomaga mi Indica
Nie pomaga mi Małpeczka, bo znów zamykam
Swe powieki przed tym światem
Który jest dla mnie za trudny
Miałem ciężko za dzieciaka jak Igor Brudny

Świat jest brudny, wóda czysta
Chciałbym coś planować
Chociaż tak kochałem freestyle
Kiedyś chciałem mieć mieszkanie

Pannę i magistra
Dziś się boję, że dorosłość to coś
Z czego nie mam wyjścia

Chciałabym tu choć jeden raz mieć
Coś więcej dla siebie
Gdy znów samotnie spędzam czas pośród supłów
A jeden na każdym gigu

Na każdej z tras wino łączę ze śpiewem
Wino łączę ze śpiewem, choć czy to łatwe
To nie wiem

Dorosłość jest obrzydliwa (wiem)
Kopie w głowę jak Masvidal
Chciałbym znowu mieć ten stary
Pokój na Kruszwickiej poukładać coś od nowa
Mając perspektywy wszystkie

Może nie miałbym tych singli
I fame'u z Fame'u
Parę razy też bym skończył bez wybitych zębów
Nie poznałbym paru dziewczyn

Paru relacji nie spieprzył
Nie nagrałbym Dworca Kraków
Nie nagrałbym Cyganeczki

Obszedł klubem twenty seven, tak stary Filip
Przelałem tyle promili
Mogłem skończyć tak jak Jimmy
Kiedyś miałem cichy plan

Zapisać się w popkulturze
Dzisiaj przez te dziary jestem
Z fanami na dłużej

Chciałabym tu choć jeden raz mieć
I coś więcej dla siebie
Gdy znów samotnie spędzam czas pośród supłów
A jeden na każdym gigu

Na każdej z tras wino łączę ze śpiewem
Wino łączę ze śpiewem, choć czy to łatwe
To nie wiem

Chociaż chciałabym więcej
To jest ciągle tak samo
Chyba mam miękkie serce
Nie ma kto się nim zająć