Kiedy wbijam tu na beata no to robię szok
Ona patrzy tutaj na mnie robię flex oh
Ona widzi już tą maskę w żółtym chevrolet oh
Robię flex ona już nie widzi nic ej
Przemierzam te warszawskie osiedla jakbym miał kępa
Jakbym palił skręta i nie wiedział o co chodzi w twoich wersach
Ty się pocisz w tym Golfie a ja się wożę w tych Mercach
Wiesz taka pomiędzy nami różnica taka bywa wiesz
Przemierzałem kilka krajów w nowej świecie w nowej Polsce
Liczyłem sobie tu tylko moje jebane pieniądze
Kiedyś może byłem nikim teraz wyszedłem na ludzi
A ty teraz dalej płaczesz w ciebie już nikt nie uwierzy
Jestem już na nowej fali nie jak Bella i Tsunami
Ja sam robię już te tracki ciebie już nikt nie ocali
Over miksuj mi te tracki bo nas nikt już nie ocali
Dobra ziomek już miksuje tobie tracki ej

Wpadam zjadam całą scenę jestem wielki tak jak Big Ben
Rucham całą wasza flotę rymy rozrzucane tak jak błotem
Będę obrzucany złotem kiedy będziesz siedział w żółtej Chevrolet
Wersy bolą bo to prawda ej ale to jest kinoprawda albo i też półprawda
Over wbił na majka i pozjadał wszystkich a wy dalej na pół-płytkach
Bawie się jak w daichi a ja dalej popijam lichii elo

Kiedy wbijam tu na beata no to robię szok
Ona patrzy tutaj na mnie robię flex oh
Ona widzi już tą maskę w żółtym chevrolet oh