Utkaj Mordę est une chanson en Polonais
Żyję w miejscu, w którym bywasz przy okazji
Moi ludzie nie gołębie
Moi ludzie wróble w garści
Czasami także odwiedzają daszki
Aby sprawdzić
Jakby z góry podobał się świat im
Ssijcie cyca rewolucji matki
Chuje z góry, co se myślą, że tu klimat raźny
Kiedyś sam to zobaczysz, będziesz sam
To zobaczysz
Jak my błazny wszyscy już wyjdziemy z klatki
(Raz), dwa, trzy, cztery i cię nie ma
Nie przykryjesz tego tematem, padnij
Coraz wyżej, coraz mniej tlena
A ten piedestał to nie wejdziesz nań
Osiem-za-pierwsza, razy osiem
Skrzydełka, dawkę stopniowo zwiększa
Jak miałem osiem, chodziłem do SEMPa
Zdejmuję T-shirt, przynęta na sępa
Policz mi żebra, musi być równo
Dla ciebie reszta na spacer
Przejść ludzkie pojęcia
Przy płocie ścieżka, zaczepia nędzarz
Pyta: "Czy dorzucę się do szczęścia?" Ja
Że "Pewne" on, że pamięta każdego stanu męża
Ja za jaja bym tu wieszał
Niech sami sobie włożą wieszak
Zło i dobro to dziwne pojęcia
Czym poi się jagnięcia
Skończyła się bancha, zaparzona sencha
Cały sagan, esencja sagę tu napędza
Gua gua gro essa-sa-sa
Yo, chodzę w irokezie, czasem dygam się
Że dostanę oklepę
I tak chodzę w irokezie, bo ja głupi
Jeden, dziewięć, dziewięć, siedem
No, a jeden, dziewięć, osiem, osiem
Zdechły Osa, ściąłem cię językiem
Zaliczyłeś kosę, tego typa
Co przede mną leciał
To z reala nie znam, ale pizga gicior
Bicik hicior
To żem się dojebał thirdeye szmato
Jeden, dziewięć, osiem, osiem, osiem, osiem
Osiem
Ziom do serca BPMów podkręć Tonfę no i Osę
Osę
Jebać wycieranie japy o krwią ujebaną forsę
Forsę nie gram recitali, jak w utkaj mordę
Jeden, dziewięć, osiem, osiem, osiem, osiem osiem
Ziom do serca BPMów podkręć Tonfę no i Osę
Osę
Jebać wycieranie japy o krwią ujebaną forsę
Forsę nie gram recitali, jak w utkaj mordę
Ey, joł