song lyrics / Trol / Biedny i Bogaty lyrics  | FRen Français

Biedny i Bogaty lyrics

Performers TrolFourty7

Biedny i Bogaty song lyrics by Trol official

Biedny i Bogaty is a song in Polish

Siemasz znowu kurwa tłusty track
Na grubych felgach kurwa w złociej platynie
Skurwysynie Ka O Pe Oen i Trol kurwa
Rozdupcami Ci membrany słuchaj tego człowieku
Yo fortyseven trol kurwa

Za bogatych bania
Za biednych bania
Za tych złych bania
Byle nie przelać
Za kumatych bania
Za wyklętych bania
Za świętych bania
Chociaż to jest ściema
Za tych z hajsem bania
I na sępa bania
Na drugą nogę bania
Nie wylewaj za kołnierz
Za alkoholików bania
Za abstynentów bania
Tam i z powrotem bania

Nie mów że już nie możesz
Za chrześcijan bania
Za ateistów bania
Za chuliganów bania
Byle nie przelać
Za więźniów bania
Za studentów bania
Za robotników bania
Chociaż to jest ściema
Za kombinujących bania
Za oszustów bania
Za bitmejkerów bania
Nie wylewaj za kołnierz
Za tych co nie mogą bania
Za tych co chcą bania
Tam i z powrotem bania
Nie mów że już nie możesz

Oj bieda klepie w oczy tylko jak kto się odnosi
Z tym wozi bo wiadomo nieraz różnie się powodzi
No i trzeba z tym żyć przecież jakoś se radzić
A nie w miejscu tkwić tylko z dzielni wybić haa
Nie tylko na osiedle dziesięć piw wypić
Wyrwać głupie dziwki dać im na twarz wytrysk
Jeśli chodzi o nagrywki to bogaty repertuar mam
Jeśli o zyski to mnie raczej nie wkurwiaj
Znowu wchodzę do studia kolejny bit rozdupcam
Pale jointa chociaż nie ma jeszcze nawet południa
To underground z południa tak się tu to robi synek
Chcesz tutorial to w zwolnionym tempie puść tą płytę
Mogę być biedakiem racji nie sprzedam za papier
Sprawy na bakier taki mam na to patent
Synu jaram się rapem a Ty zgarniasz całą karze
Ściągając płytę z neta więc to chociaż podaj to dalej

Ciągle w pogoni za hajsem
Czasem praca na słuchawce
Czasem łapię okazje by portfel wypełnić szmalcem
Bo zawsze na osiedlach kombinować trzeba inaczej
Się nie przez palce nie uciekły szanse na tę parę groszy
Walczę tak już ponad dwie i pół dekady
Biedny i bogaty na tym świat polega na tym że pomoże mi kolega
Na tym że wiem o co biega tanio kupię drożej sprzedam
Międzyosiedlowa giełda stare dżinsy a nie jedwab
Jedna bieda tępaków jest smak zwycięstwa osiedla
Książę i żebrak pamiętaj że przetrwa w pamięci legenda
Kręta ścieżka jest nam często pisana
Od kiedy do bogactwa Ka Wu De Gie Em Pe
Dla nas misja by iskra się tliła na boiskach
A każdy znalazł swoją przystań skurwysynie
Skurwysynie swoją przystań
Choćby nas chcieli do piekła wyssać

Za bogatych bania
Za biednych bania
Za tych złych bania
Byle nie przelać
Za kumatych bania
Za wyklętych bania
Za świętych bania
Chociaż to jest ściema
Za tych z hajsem bania
I na sępa bania

Na drugą nogę bania
Nie wylewaj za kołnierz
Za alkoholików bania
Za abstynentów bania
Tam i z powrotem bania
Nie mów że już nie możesz
Za chrześcijan bania
Za ateistów bania
Za chuliganów bania
Byle nie przelać
Za więźniów bania
Za studentów bania
Za robotników bania
Chociaż to jest ściema
Za kombinujących bania
Za oszustów bania
Za bitmejkerów bania
Nie wylewaj za kołnierz
Za tych co nie mogą bania
Za tych co chcą bania
Tam i z powrotem bania
Nie mów że już nie możesz

Nie ważne ile masz ważne że się umiesz dzielić
Bo w życiu już nie spotkasz dwudziestoletnich dziewic
Tak jak dobrego piwa u nas lanego w knajpach
Albo przeszytego a to powoli jest standard
Życie to jest high five bracie " I need many"
Potrzebuje dużo więcej niż dotychczas mamy
Plany? Wiążą się z wydawaniem pieniędzy
Niestety ich nie mamy ale gramy jak jebnięci
Kolejny koncercik wracam znowu bez gotówki
Za to zdrowo cyknięty wsiadam do taksówki
Rozjebałem dwie stówki nawet nie mam dwu złotówki
Któryś raz w tym tygodniu znów wpakuję się w długi
Cały czas membrana dudni obojętne czy się wiedzie
W złocie i platynie w bogactwie i w biedzie
Wychowało nas przedmieście a tutaj to powietrze
Liczą się zasady których nigdy nie pojmiecie

Możesz zabrać mi hajs
Możesz zmusić mnie do pracy
Możesz pokazać jaki jesteś na prawdę bogaty
Możesz spłacać raty i mieć wszystko pod ręką
Zabrać wszystko co mam i skazać mnie na getto
Jedno czego nie da się odebrać
To duma chłopaka który wywodzi się z osiedla
Wszystko co mam sam do tego doszedłem
I choć nie jest tego wiele chłopak bogaty wewnętrznie
Mam rap mam serce jestem mentalnym dzieckiem
Mam miłość bliskich i przyjaciół którzy wierzą we mnie
Mam siłę którą buduje tylko trudny życiorys
Na tyle że poczujesz okrutny wzrok ludzi chorych
Zmęczonych życiem znajdujących radość
Tam gdzie inni widzą tylko patologie i hardcor
Jeden świat dwa światy biedny i bogaty
Ja pośrodku pijany szczam na to jak z przed laty

Za bogatych bania
Za biednych bania
Za tych złych bania
Byle nie przelać
Za kumatych bania
Za wyklętych bania
Za świętych bania
Chociaż to jest ściema
Za tych z hajsem bania
I na sępa bania
Na drugą nogę bania

Nie wylewaj za kołnierz
Za alkoholików bania
Za abstynentów bania
Tam i z powrotem bania
Nie mów że już nie możesz
Za chrześcijan bania
Za ateistów bania
Za chuliganów bania
Byle nie przelać
Za więźniów bania
Za studentów bania
Za robotników bania
Chociaż to jest ściema
Za kombinujących bania
Za oszustów bania
Za bitmejkerów bania
Nie wylewaj za kołnierz
Za tych co nie mogą bania
Za tych co chcą bania
Tam i z powrotem bania
Nie mów że już nie możesz
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Biedny i Bogaty lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol at the top of the thumbs up
2| symbol to the right of the heart
3| symbol to the left of the camera
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid