song lyrics / Strachy Na Lachy / Encore jeszcze raz lyrics  | FRen Français

Encore jeszcze raz lyrics

Performer Strachy Na Lachy

Encore jeszcze raz song lyrics by Strachy Na Lachy official

Encore jeszcze raz is a song in Polish

Mam wszystko czego może chcieć uczciwy człowiek
Światopogląd wykształcenie młodość zdrowie
Rodzinę która kocha mnie dwie trzy kobiety
Gitarę psa i oficerskie epolety

To wszystko miało cel i otom jest u celu
Na straży pól bezkresnych strażnik jeden z wielu
Przy lampie leżę drzwi zamknięte płomień drga
A ja przez szpadę uczę skakać swego psa

Za oknem posterunku nic nie dzieje się
Czego bym umiał dopilnować albo nie
Dali tu stertę starych futer i człowieka
Ażeby był i nie wiadomo na co czekał

Więc przypuszczenia snuję liczę sęki w ścianach
Czasem przekłuję końcem szpady karakana
W oku mam błysk od knota co się w lampie żarzy
Czerwony odcisk dłoni na podpartej twarzy

Na drzwi się nie oglądaj nasienie sobacze
Gdzie w śniegach nocny wilka trop i zaspy po pas
Skacz jak ci każę będę patrzył jak skaczesz
Encore jeszcze raz

Skacz jak ci każę będę patrzył jak skaczesz
Encore jeszcze raz

Tak jest gdzieś świat obce języki lecz nie tu
Tu z ust dobywam głos by rzucić rozkaz psów
Są konstelacje gwiazd i nieprzebyte drogi
Ja krokiem izbę mierzę gdy zdrętwieją nogi

I wtedy szczeka pies na ostróg moich brzęk
Ze ściany rezonuje mu gitary dźwięk
Ze wspomnień pieśni które znam tka wątek wróżb
Jak gdybym kiedyś swoje życie przeżył już

Na drzwi się nie oglądaj nasienie sobacze
Gdzie w śniegach nocny wilka trop i zaspy po pas
Skacz jak ci każę będę patrzył jak skaczesz
Encore jeszcze raz

Skacz jak ci każę będę patrzył jak skaczesz
Encore jeszcze raz

Więc jem i śpię pies śledzi wszystkie moje ruchy
Gdy piję powiem czasem coś on wtedy słucha
I widzę w oknie zamiast zimy lampę psa
I oficera który pije tak jak ja

Nic nie ma za tą ścianą z wielkich ciemnych belek
Nad stropem nazbyt niskim by skorzystać z szelek
Nic we mnie prócz do świata żalu dziecięcego
Tu nikt nie widzi więc się wstydzić nie mam czego

Oczami za mną nie wódź nasienie sobacze
Gdy piję w towarzystwie alkoholowych zmor
I nie liż mnie po rękach gdy biję cię i płaczę
Jeszcze raz encore

Oczami za mną nie wódź nasienie sobacze
Gdy piję w towarzystwie alkoholowych zmor
I nie liż mnie po rękach gdy biję cię i płaczę
Jeszcze raz encore

I nie liż mnie po rękach gdy biję cię i płaczę
Jeszcze raz encore
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Encore jeszcze raz lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol to the right of the star
2| symbol to the left of the trash
3| symbol at the top of the clock
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid