Gdybym is a song in Polish
Powiedz gdybym stracił rodzinę dom oszczędności
Chodził głodny na dworcu spał wśród bezdomnych
Wyciągnął byś dłonie po mnie czy bez słowa odszedł
Napawałbyś się widokiem że nie mogłem się podnieść
I odwrotnie gdybym miał forsę nowym Porsche śmigał
Gruba willa rodzinna firma rozkwita myślałbyś o korzyściach
Czy byłaby szczera przyjaźń zapytam dzisiaj by wiedzieć z kim się witam
Gdybym się załamał stracił chęci do życia
Wyśmiałbyś wyszydzał czy myślał jak to zatrzymać
Gdybym się upijał w melinach spędzał miesiące
Pozwoliłbyś mi się stoczyć czy zaciągnął na odwyk
Koleje losu przewrotne podłoże tracimy w moment
Nie możesz wrócić z powrotem wybory były chybione
Ty powiedz gdzie jest twoje serce ja wiem gdzie jest moje serce
Powiedz czy przy stole w wigilię znajdziesz wolne miejsce
Miłość biorę ziom i nienawiść też jak dasz
Biorę wszystko to ile czego dla mnie masz
Tylko weź rzuć mi to w twarz żebym nie domyślał się
Chyba na tyle mnie znasz że cenię uczciwą grę
Setki pytań mam bez odpowiedzi
Wiesz po co pytam man bo po prostu wiedzieć chcę
Czy mogę dalej biec a gdy przewrócę się
Czy ktoś mnie złapie lub choć podniesie mnie
Nie wiem co za twoją maską kryje się
Nie wiem czy chcę zagrać w twoją grę
Nie wiem
A gdy zajdzie mój dzień w cieniu czy znajdę cię
Nie wiem nie
Gdybym miał kobietę życia wiązałbym z nią przyszłość
Śliniłbyś się na jej widok czekał by nam nie wyszło
Czy życzyłby mi pomyślności w miłości szczęściu
Chcę mieć pewność że grasz czysto nie masz fałszu w sercu
Gdybyś ochrzcił mi dziecko a coś stało się ze mną
Otoczyłbyś je opieką czy jest ci wszystko jedno
Gdybym trafił w łapy psiarni za kraty z wyrokiem
Słałbyś paczki czy mnie zdradził by ratować co twoje
Gdybym miał aferę pod klubem na wejściu
Stałbyś wryty patrzył sztywny jak mnie leją w pięciu
Czy walczył ze mną bez względu na wpierdol
Nie czuł lęku bo od dziecka związani przysięgą
Ilu w gadce szło w ciemno dziś ich słowa bledną
Idziesz ze mną czy Judasza masz wewnątrz
Powiedz
Miłość biorę ziom i nienawiść też jak dasz
Biorę wszystko to ile czego dla mnie masz
Tylko weź rzuć mi to w twarz żebym nie domyślał się
Chyba na tyle mnie znasz że cenię uczciwą grę
Setki pytań mam bez odpowiedzi
Wiesz po co pytam man bo po prostu wiedzieć chcę
Czy mogę dalej biec a gdy przewrócę się
Czy ktoś mnie złapie lub choć podniesie mnie
Nie wiem co za twoją maską kryje się
Nie wiem czy chcę zagrać w twoją grę
Nie wiem
A gdy zajdzie mój dzień w cieniu czy znajdę cię
Nie wiem nie