Jakby co to on wiadomo nic nie wie
O co cho no standardowo ziomek wierze w ciebie
Na stopro bo niewiadomo kto będzie w potrzebie
A że to moc noc nie w koc na ulice
Zobacz jak sie żyje ludzie muszą palić jana
Kitrać sie po bramach żeby skuna se zajarać
Jakby co to ja nic wyjebane mam na nich chcesz możesz wypisać kwit ale idź mi
Nie mów mi jak mam życ że to ja jestem zły
Jakby co to ja nic filmowany jadą psy
Co za kraj czemu tam nie narzekam stwierdzam fakty
Ile spraw jest za graz na co lecą te podatki
Panie jakby co ja w kolejce do fryzjera
Nie mam czasu się użerać także nie mam dziś portfela
Przyczajona bundeswehra wygiedźbane na kamerach
Teraz rympał jak cholera ja tam gadka na rapera
Co ty tutaj robisz chuj cie obchodzi
Po minucie łapie nerwa akcja jak na miejscu zbrodni
Cham się wczuwa by coś przybić
Ja tam pale głupa że sie pewnie pan pomylił w chwili uruchamiam przysp
Panie jakby co już mówiłem pare razy niedowiary co to czary
Cham lekko zdegustowany
Zawsze bądź przygotowany bo zapytać zawsze mogą
Ja tam cisnę na turystę zawsze pozostanę sobą

Daj pan spokój nie mów nic
Co mam robić jak ma zyć
Chyba mam za dużo lat
Żeby sluchać waszych radek
Jakby co to ja nic
Nie mam nic wspólnego z tym
Dobrze radze wam i im
Bardziej ja nanana (pierdol to)

Jakby co to ja nic za idź stąd weźże chamie
Co to za bluzganie że znowu prawo łamie
O sobie masz mniemanie widać tanie (też niezwykłe)
Żal ci dupe ściska kiedy chodze sobie z piwkiem
Jakby co to ja nic o kurwa czemu znowu na mnie jest
„Sąd się tobą zajmie dużo mówisz ordynarnie"
Władza przesadza obraża myśląc że im można
Jakby co to ja nic dotknie was ręka boża

No i co
To nie zło
To nie on
To nie to
To nie ja
Ani ta
Ani te

Patrz w lustro
Źdźbło w swym ziomku jest to zapisane w biblii
Potrafisz zauważyć kłody w swoim nie widzisz
Nawet gdybym składał lego chuj ci do tego
I tak nigdy sie nie dowiesz po co z kim i dlaczego
W strone do tych którzy śledzą w zmowie w morde w bit
Co bym nie nawypierdalał
Jakby co to ja nic

Daj pan spokój nie mów nic
Co mam robić jak ma zyć
Chyba mam za dużo lat
Żeby sluchać waszych radek
Jakby co to ja nic
Nie mam nic wspólnego z tym
Dobrze radze wam i im
Bardziej ja nanana

Blanty wieczorem siedzi na ławce ziomek
Podbił drugi by uraczyć się ziołem
Patrzą już trzy psy z czego jeden z nich jest labradorem
Macha ogonem cieszy się i piednie se
Pozsotałe dwa skupione kroki przyśpieszone
Ślą do popisu pole wywiozą kogoś na dołek
A tu buja go ziomek w porę szczaił gdy pił cole połknął worek
O co chodzi
Ja tu tylko stoje
Uups niewiem o co chodzi nie mów pan
Taki gust ale co ale gdzie ale ja nie
No cóóż nie puszczam pary jak pies pały z ust
Tak zakogdowany jest mój mózg
Tuu z takich co palą jana gdy jest taki mus
Nie raz wielu z nas miało przyśpieszony puls
Sprytny jak tom cruise niewiem nic pełen luz
Wszystko będzie dobrze jeśli tylko czujesz blues

Daj pan spokój nie mów nic
Co mam robić jak ma zyć
Chyba mam za dużo lat
Żeby sluchać waszych radek
Jakby co to ja nic
Nie mam nic wspólnego z tym
Dobrze radze wam i im
Bardziej ja nanana