Gęste chaszcze u moich drzwi
W lecie mieszka tu chłodny cień
Wicher z południa spowija mnie
Koszulę na mnie rwie

W ogródku jarzyn niezwykły smak
Zboże w spichrzu od roku śpi
Wspaniały przepis ktoś mi dał
I chyba wino zrobię dziś

Przy winie znów będziemy razem
Na trzeźwo rozproszeni znów
Chcę śpiewać lecz brak mi słów
Śpiewać lecz brak mi słów
Śpiewać śpiewać śpiewać

Na trawie stawiam wina dzban
Siebie dziś mam i więcej nic
Zapraszam księżyc i setki gwiazd
Mój cień też przyszedł by ze mną pić

Gapię się w niebo na stada chmur
Obrywam z krzaka róży kwiat
Górskie powietrze orzeźwia mnie
Ptaki wracają do swych gniazd

Przy winie znów będziemy razem
Na trzeźwo rozproszeni znów
Chcę śpiewać lecz brak mi słów
Śpiewać lecz brak mi słów
Śpiewać śpiewać śpiewać