Mniej wątpliwość is a song in Polish
Widzę cię od niedawna stoisz w tym tłumie który wie i rozumie jak strumień tych sumień
Zmienić i unieść całe zło lokując w czasie przeszłym
Ty stoisz tu i krzyczysz głośniej od reszty
I to jest muszę przyznać nowszy trend bo wczoraj stałeś obok w tłumie widząc owczy pęd
A dziś zdrowszy ten kto gotów dostrzec tych wszystkich którzy tak pięknie mówią że to prostsze niż myślisz
Jeden stoi z przodu i gniewem płonie więc ty spijasz słowa z jego ust i chłoniesz
On ma modny krawat pasuje jak ulał problem w tym że pod krawatem jest brunatna koszula
A ty w tym tłumie ufającym bezdennie choć fakt wyglądacie znacznie lepiej odemnie
Czoła wprawdzie niskie ale gładkie dość bo dotychczas raczej nieskażone wątpliwością
Jasne myśli wprost z jasnych twarzy można czytać
Same pewne odpowiedzi żadnych pytań
Rozmawiacie tak pięknie jakby to sen był a wszystko co błyszczy w tych rozmowach to te niemożliwie białe zęby
Kiedy tak stoisz w tym tłumie beztroskim na który cień rzuca choćby cień wątpliwości
W tym kartelu myśli chorych na pewność przyjacielu bądź tak dobry i zrób dla mnie jedno
Kiedy wszyscy wokół ciebie równiuteńko idą
Przyjacielu ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość
I kiedy bronisz prawdy mając ją za jedynie prawdziwą
Ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość
I gdy już wierzysz że twoja perspektywa jest jedyną perspektywą
Ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość
I zanim uznasz tych co mają ją za zbędne ogniwo
Przyjacielu ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość
A ty słuchasz i zanim skończę już przeczysz bo w tym co mówię widzisz tylko nóż w plecy
W ogóle słyszeć nie jest dane mi nic już bo strasznie bełkoczesz przez tę pianę na pysku
Wierz mi trudno o zaufanie gdy tak pięknie bezgrzeszni chwytają za kamień
I ten żółty buldożer co go jeszcze wczoraj mogłem tak chwalić dziś rozsądek zmienił na dobre w fundamentalizm
Widzisz świat doskonale nikt ci nie wmówi że czarne jest czarne a białe jest
Białe bo rozróżnianie barw jest jedną z zalet licznych
Gdy świat który widzisz jest monochromatyczny
Patrzysz w lustro i nie masz problemów żeby usnąć
Skoro usypia cię słuszność tylko nie sposób zjechać z tych słusznych torów
Kiedy wolność wyboru już oddałeś w ręce uzupatorów
Mówisz że cenisz prawdę owszem Zwłaszcza gdy brzmi w stylu gardeł jednogłośnie
I masz jasność i masz pewność i masz spokój i tego ostatniego nawet ci zazdroszczę
Widzisz u mnie spokój jest rzadszy bo do dziś nie dałem pod topór doradcy i póki
Co jest wciąż we mnie ta fraza która na szczęście co jakiś czas mi powtarza
Kiedy wszyscy oprócz ciebie równiuteńko idą
Przyjacielu ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość
I kiedy kpisz z prawdy którą ktoś uważa za jedynie prawdziwą
Ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość
I gdy nie wierzysz że twoja perspektywa jest jakąkolwiek perspektywą
Ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość
Ilu znasz tych co nie mają jej za zbędne ogniwo
Przyjacielu ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość