Ile Zła is a song in Polish
Oh
Ile jeszcze zła
Kto zrozumie ile zła przynosi co dzień świat
Ile jeszcze zła uniesie życia bark
Ile jeszcze skarg doniesie na nas czas
Ile każde z nas udźwignie w sobie ran
Kawałek z życia boli bardziej niż jego całość
Zawołać o pomoc okazuje się czymś za mało
Nie wystarczy podać mi ręki na zakręcie
Gubię się gdy mam przed sobą tą ciemną przestrzeń
Idąc przed siebie próbując zapomnieć
Potykam się o fakty i o miliony tych wspomnień
Pytam się siebie jak długo wytrzymam
Bo tracę już grunt nie mam się czego przytrzymać
Zdana na siebie próbuję z tym walczyć
I dopisać znów marny scenariusza ciąg dalszy
Wiele zmian wprowadzasz ciągle trwasz w tych planach
Mimo że sam tego nie chcesz samo zło się przyswaja
Na barku rana już stała się twarda
Myślisz ze będziesz miał farta a tu znów jest rozdrapana (rana)
Gdzie popełniłem błąd znów To było na początku
Co będzie dalej Pozwól nie odczuć tego bólu
Co chciał mnie zabić w środku reszta też nie jest w porządku
Choćby mogła być bo w końcu każdy jest kowalem własnego losu
Poniosę krzyż przez życie jak każdy bo ma być tak po prostu
Ale nie tak często i nie w ten sposób
Kto zrozumie ile zła przynosi co dzień świat
Ile jeszcze zła uniesie życia bark
Ile jeszcze skarg doniesie na nas czas
Ile każde z nas udźwignie w sobie ran
„Będzie dobrze" słyszę wiecznie „będzie dobrze"
Mówisz mi to w oczy kiedy sam masz problem
Rozwiązania często nie ma i czuję się podle
Zawsze muszę starać się bo samo się nie rozwiąże
Chodzi o to że zbyt często się powtarza
Bo chodzi o to że ja za tym nie nadążam
Nie ma do kogo tutaj mieć pretensji
Nie wiem jak było kiedyś nie mówili mi tego na lekcji
Tylko teraz jak masz problem pokazują Ci drogę ucieczki
I zazwyczaj czeka na niej tam na Ciebie ktoś
Kto też chce wyładować złość i nie szuka zaczepki szuka zemsty
Wiedz jest wielu nas w tej kwestii
Kto zrozumie ile zła przynosi co dzień świat
Ile jeszcze zła uniesie życia bark
Ile jeszcze skarg doniesie na nas czas
Ile każde z nas udźwignie w sobie ran
Nie wiem jak długo mam biec przed siebie
Szukając szczęścia w ciemność i objęciach
Idąc przed siebie ciemna ulicą
Znów płyną łzy bo wiem że to droga donikąd
Wołam o pomoc lecz nikt nie słyszy
To na co mogę liczyć to jedynie odpowiedź ciszy
I nienawidzę słów „będzie dobrze"
Bo po tych słowach każdy po prostu odszedł
Co będzie dalej zostawiam życiu
A sama będę istnieć w cienia ukryciu
Oh Ile jeszcze zła
Oh Ile jeszcze zła