Najchętniej to teraz pragnę być przy tobie
Chociaż godzina już późna nieważne zaśpiewam tobie
O miłości o nas o złych i dobrych chwilach
O tobie i o mnie jak szaleje za tobą
Jak szybko bije serce kiedy zbliżasz się do mnie
Jak szaleje mi wnętrze kiedy poróżnia nas kłótnia
Zaśpiewam ci do snu nocą wyraźniejsze dźwięki
Zaśpiewam ci duszą tym co teraz w moim sercu
Nie jestem ideałem też nie jesteś nie ma takich
Ale tylko ciebie chcę podziwiać cię w każdej chwili
Los rzuca kłody pod nogi czasem bywa ciężko
Ale chwycę cię za dłoń poradzimy se na pewno
W niedoskonałych dniach doskonale jest gdy jesteś
W trudnych chwilach jest mi łatwiej bo uśmiechasz się pięknie
Zaśpiewam ci do snu kołysankę o nas dwoje
Jak cię kocham bardzo mocno w każdym języku miłości

Śpiewaj mi do snu nie zasnę bez tchu
Bez twego oddechu bez twych słodkich słów
Śpiewaj mi proszę bo to znaczy że wciąż jesteś
Że mi nie odszedłeś że kochasz najpiękniej
Że zależy ci na mnie znów

Całe miasto już śpi ty jedyna jak od mroku
Gdy wielu z nas już drwi ja dotrzymam ci kroku
I sęk w tym właśnie tkwi że my z dala od pokus
Po prostu ja i ty odnajdujemy się w amoku
Zbłąkani jak zmarłe dusze uwięzione w lesie marzeń
Czasem przygnębione tym wszystkim duszę się jakby krew zalała krtań
Nagle wszyscy chcą pomagać słucham ludzkich wyobrażeń
Nie spróbowałbyś ją skrzywdzić zniszczyłbym cię tu jak drań
I utożsamiam się z tym choć strony od agresji
I pójdę za tobą jak w dym odszyfruje adresy
Między tyczkami jak messi z pełnym plecakiem złych chwil
I nie odpuszczam pressing bo z tobą jestem tu kimś
Bo to po co tu jestem niech mnie pcha w górę
Niech czyste powietrze przy życiu trzyma mnie
Bo wystarczy tylko iskra zapalnik sam wiesz
By cała praca poszła na marne tutaj na marne

Śpiewaj mi do snu nie zasnę bez tchu
Bez twego oddechu bez twych słodkich słów
Śpiewaj mi proszę bo to znaczy że wciąż jesteś
Że mi nie odszedłeś że kochasz najpiękniej
Że zależy ci na mnie znów

Każdy wieczór przy tobie to coś czego chcę smakować
W bezdechu chwil proszę cię muszę tego spróbować
Ja chcę ty chcesz we dwoje jest przecież raźniej
Iść przez życia kręte ścieżki tak w końcu na poważnie
Ej czy ja śnię może nie kurwa nie wiem
Chyba śpię ale wiem że nie istnieję bez ciebie
Wciąż jednak mam nadzieję że kiedyś zaśniesz obok
Wtulę się w twoje ramiona pod nocy osłoną
Nasze serca zapłoną i nigdy już nie zgasną
A inni niech nam zazdroszczą i krzywo na nas patrzą
Nieważne to dla mnie bo ty jesteś ważniejsza
Chcę śpiewać ci do snu melodię mojego serca
Ono bije dla ciebie dostało nagły zastrzyk szczęścia
Dwie komory dwa przedsionki ty mi je wypełniasz
Jak jeden wdech powietrza moją krew napędzasz
Zależy mi na tobie a bez ciebie nie przetrwam