I znów patrzę na te zdjęcia w których byliśmy razem
Wiedziałem co to szczęście nie byłem twego życia głazem
Nie byłem chłopakiem którego mogłabyś zostawić
A za nasze uczucia gotowa byłaś nawet zabić
Pamiętasz chwile w których niczym dwa motyle
Wznosiliśmy się wysoko wszystko inne było w tyle
Mile spędzaliśmy każdy wspólny dzień
Klejąc się do Siebie nawet gdy przychodził sen
Ten pierwszy pocałunek pierwsze wspólne spacery
Me spóźnienie na bana bo przysneliśmy do cholery
Pierwszą fotografię w tą pamiętną noc
Gdy nasze nagie ciała okrywał jedynie koc
Pierwszy wspólny sylwester pierwszą o bzdurę kłótnię
Od której zacząłem Cię tracić aż do dzisiaj absolutnie
Tracę głowę gdy myślę że zniszczyłem wszystko
Aż łza się kręci w oku Ty w mym sercu nadal blisko

Pamiętasz to co łączyło nas
Jak los budował czas
Chodź przytul znowu mnie
Niech to wszystko będzie snem

Uciekam przecież nie chcesz mnie widzieć
Po co grzebać w starych śmieciach skoro układasz swe życie
Na nowo z całkiem nie znaną osobą
Ej pamiętaj że zawsze będziesz mej duszy królową
Ten owoc okazał się zepsuty
Po co rozdrapywać rany gdy zostały tylko strupy
Jest do dupy i już zawsze tak zostanie
Ej pamiętasz mnie jeszcze ciągle kocham Cię kochanie
Ciągle pisze te wiersze i wciąż po nocach szlocham
Był 22 grudzień kiedy powiedziałem kocham
Po raz pierwszy do Ciebie wtedy przyjechałem
Miałaś zapalenie płuc a ja z miłości szalałem
Dostałem nauczkę wiesz brakuje mi Ciebie
Tak więc życzę Tobie szczęścia Wika kocham tylko Ciebie
Ta ej! Tak więc dostałem nauczkę Wika kocham tylko Ciebie

Pamiętasz to co łączyło nas
Jak los budował czas
Chodź przytul znowu mnie
Niech to wszystko będzie snem

Pamiętasz to co łączyło nas
Jak los budował czas
Chodź przytul znowu mnie
Niech to wszystko będzie snem