Kamień w wodę is a song in Polish
No to lecę byku zdrowia farta w życiu przede wszystkim
Zima wiosna lato jesień noc i dzień jak odciski
Życie płynie tak jak krew czasem jakby jej nie było
Coś się odzywa to zew ma natura władca miłość
Ile było nocy ile ile dni było poza tym
Ile akcji spierdalania kursem z boiska przez kraty
Szyby lecą my na klatce my i cała rzeczywistość
Codzienność polskich dzieciaków lepsze dni mówiły idź stąd
Nie tędy droga nie dla ciebie ta historia
Lecz gdy usłyszałem już wiedziałem że otwieram rozdział
Jaki potoczy mą drogę jaki się tu zakorzeni
Już wiedziałem że to to i że nigdy się nie zmieni
Raz dwa ukorzeniać być w porządku się nie zmieniać
Co nie rozumiesz tego zacznij ludzi doceniać
Co nie widzisz nic w tym złego to niezła kurwa scena
Już poznałem takie cuda pelikanów wokół nie ma
Na na na na na
Znowu znowu ziomuś wpadł i nie przepadł oby na dobre nie zginie
Na na na na na piszę piszę piszę piszę piszę piszę
Polski rap tak to płynie
Na na na na na
Znowu znowu ziomuś wpadł i nie przepadł oby na dobre nie zginie
Na na na na na piszę piszę piszę piszę piszę piszę
Polski rap tak to płynie
Przepadł nie ma go kurwa kamień w wodzie
I chociaż poczuł dno nigdy odbić się nie może
Bo było nie po drodze miał wrodzoną głupotę
I grzechów na sumieniu stres wciąż zalany potem
Miał tu największą mordę jebany hardcorowiec
Oh życie bym tu oddał tak tylko ziomuś powiedz
Wzbudzał zaufanie nie skąpił dobrym słowem
Lecz stracił zaufanie i zmienił swoją mowę
Damski płacz dupy żal zmyślane historie
Teorie to można sobie wysnuć tutaj śmiało
Ile by nie było to i tak
Siemano z mokotowa tu nawijam
Przyszły nowe czasy ale stara jest rozkmina
W pewnych kwestiach tu na zawsze czas się zatrzymał
Po pierwsze rodzina i przyjaźń i zdrowie
Niech bóg da i tobie jak jesteś dobry człowiek
Padł przepadł tak jak kamień w wodę
Słońce przepaść boisko za blokiem
Zawsze se radź to ci mordo powiem
W twojej duszy spokój w twoich oczach ogień
Padł przepadł tak jak kamień w wodę
Słońce przepaść boisko za blokiem
Zawsze se radź to ci mordo powiem
W twojej duszy spokój w twoich oczach ogień
Raz dwa jeszcze raz chcesz to wpierdalaj se brednie
Ja poprawię se w tym czasie błędy każde dnie powszednie
Każdą spierdoloną chwilę tu przeze mnie bądź przez kogoś
P56 Polski rap to me logo
No bo no bo on pozwala mi odetchnąć chyba wiesz
Niektórzy z was to czują idzie nowy też to chcesz
Pierwszy stres drugi stres wnet odchodzą weź to sobie
Zdrówka jak najwięcej dla rodzinki bliskich oraz tobie
Nie przepadł bo ogień w oczach nosi się nie prosi
Bo urodził się tu po to aby iść i słowo głosić
Spokój w duszy jego szuka dzień za dniem taka nauka
Życie nauczyciel pisze liczę na to że się uda
Dalej słońce jest tak gorące i rozświetla drogę
Byś odnalazł szczęście gdy upadnie gdzieś ci na podłogę
Byś podążał dalej z bogiem byś odnalazł czego szukasz
Jeden cztery leci bit vintage pisze łukasz
I ra papa rapa rapa i cieszy się japa
I tym tyry tyry niech to leci na rewiry
I nana nana niech twa morda uchachana będzie zawsze
Mordo
I ra papa rapa rapa i cieszy się japa
I tym tyry tyry niech to leci na rewiry
I nana nana niech twa morda uchachana będzie zawsze
Mordo