Gold fish is a song in Polish
Mam siłę bez fazy po której mnie boli łeb
Programuję dzień by mieć konto jak Bill Gates
A ty co? Czujesz się jak uszczerbek manipulacji
Od zimy do wakacji od śniadania do kolacji
Jak żyć no to daj mi efekt lewitacji bo lecę wzwyż
Ja znowu w miejskiej komunikacji oh shit
Niech pan poczeka mam tu gdzieś na bilet kwit
Rzucam monetami znowu widzę ten kwaśny pysk
Ja pierdolę gdzie są moje słuchawki
Skończyły się limity na streamingi a wkurwiają mnie soundcloudy
Bycie klaunem też bywają huczni
Denerwują jak przy tej herbacie zając i kapelusznik
Dobra wybacz nie jestem zdrowy jak ryba
Do szczęścia nie potrzebna mi podkowa
Bo i tak pływam na bitach
Ja i ludzie nigdy nie będziemy kwita
Za dużo macie życzeń tak samo jak i pytań
Robię rap nie po to by horyzonty odkrywać
A to że to Ameryka to nie moja wina
Mam to w genach i spełniam liczby swoich poczynań
A ty nie wchodź do wody jeśli nie potrafisz pływać
Na swoje zapracuję sam i mogę ci powiedzieć spływaj
Tylko mój stuff nie pływa w nim żadna złota ryba
To nie życzeń festiwal wiesz ja to nie melepeta
Mały pies ma zawsze wszystko dla tego najgłośniej szczeka
Nie kumasz nie ma co gadać temat rzeka
Czas płynie ale gniew nie zniweluje narzekań
Ja z geniusza mam tyle samo co szaleńca
Stres mnie zjada jak szarańcza a lęk mnie napędza
Ale wiesz nie masz szans że ją złowisz
A jak już złowisz to za niedługo zdechnie
Do ludzi niełatwo dojść to jak podchody
Z życzeń ubogacisz sibie lecz nie egzystencję
Choć dostaniesz wszystko nadal będziesz mieć nic
Gold Fish Gold Fish Gold Fish
Gold Fish (Gold Fish)
Gold Fish Gold Gold Fish
Jak nie zrobisz sam nadal będziesz w tym gnić
Gold Fish Gold Fish Gold Fish
Gold Fish Gold Fish
Yeah Gold Fish