Bloki depcza wyobraźnię est une chanson en Polonais
Małolaty chcą tych wersów to rap nie gadka księdza
Nie przejmuj się dzieciaku nawet gdy w domu jest nędza
Gdy kichy z głodu skręca na mnie możesz zajebać
Się nie bać bo nic Ci w życiu nie spadnie tu z nieba
Nawet gdy suka bieda dała najgorsze buty
Z pogardą patrzą dupy nie martw się jeszcze kupisz
Tamte to suki lecą tylko na siano
Chcą odlotów jak Johnny Deep z Las Vegas Parano
Słychać przemoc za ścianą on znowu żonę tłucze
Więc chwyciła za kosę i ożeniła mu sztukę
Wymierzyła pokutę w końcu była silniejsza
Prawie zabiła męża przeszło centymetr od serca
Ja zapiszę to w wierszach jestem skrybą tych ulic
Kryształki 4MC potrafią znieczulić
I budzisz się na kacu choć chciałbyś nie wstać
Życie w blokach lubi wyobraźnię deptać
Złodzieje hustlerzy kradzierze dilerka
Wałki szpagaty klęski zwycięstwa
Te bloki chcą zdeptać Cię Ty się nie daj
Nie wszystkie dusze wędrują do nieba
Złodzieje hustlerzy kradzierze dilerka
Wałki szpagaty klęski zwycięstwa
Te bloki chcą zdeptać Cię Ty się nie daj
Nie wszystkie dusze wędrują do nieba
On czuł się gorszy inni mieli lepszy start
Miał kilka groszy kiedy innych było stać
Zabił by za matkę gdyby ktoś ją tknął
Obcą okradł z torebki z zimną krwią
Poszło na snapie w kanciapie miejsce bloki
Dwóch typów na kanapie pomiędzy ona nordick walking
Łapiesz szoki? Nie ma tu dziewiczych nosów
I często handlują Ci którym nie brakuje sosu
Od kobiety wróciłeś do matki
Jednoręki rozłożył Cię na łopatki
Pod paznokciami ciągle farba ze zdrapki
Nie wychodzisz z klatki bo lecisz hajs
Ktoś przypadkowo trafił na kilku gości
Wypadły dwie jedynki nikt nie rzucał kośćmi
To bloki które depczą wyobraźnię
Gdy staniesz z boku wtedy zobaczysz wyraźnie
I co tu mogę więcej streścić bloki depczą wyobraźnię
Cisza no właśnie
Miałeś marzenia wszystko poszło się znów jebać
I znów trzeba zaczynać od zera wiesz nie ma przebacz
Każdy miał epizod że na blokach był łobuzem
Lecz żeby wygryźć w sztoku nie możesz pozostać tchórzem bo
Stanie pod klatką gdy 3 0 na karku
To trochę słabe ziomuś pozdro dla tych nocnych Marków
Dziś wiem gdzie mam iść w płucach RG cannabis
Odrzuciłem co mi szkodzi faker dla zawistnych pizd
Chcesz to zjaraj topy i na moje konto
Byś tylko stał pod tą sceną i darł razem ze mną mordo
Droga wyboru tylko należy do Ciebie
Game Over powiedz że za chuja nie
Do przodu leć HTA HZ One Zbuk
Nie daj się zdeptać walcz by mieć świat u swych stóp
Złodzieje hustlerzy kradzierze dilerka
Wałki szpagaty klęski zwycięstwa
Te bloki chcą zdeptać Cię Ty się nie daj
Nie wszystkie dusze wędrują do nieba
Złodzieje hustlerzy kradzierze dilerka
Wałki szpagaty klęski zwycięstwa
Te bloki chcą zdeptać Cię Ty się nie daj
Nie wszystkie dusze wędrują do nieba
Nie zapomnij miejsca pochodzenia
Nie wszystkie drogi tutaj prowadzą do bram nieba
Z miejsca zbrodni leci kolejny temat
Nic się nie zmienia wieczność jebany schemat
Bądź spokojny jeśli działasz
W nerwach nikt nie zaczął dobrze zarabiać
Gdzie deale mendy zdrada debile skręty waga
I łatwo o wilczy bilet na byle harpagan
Nie mówię co słyszałem piszę o tym co wiem
Gdyby nie rap pewnie mieszkałbym w jednej z cel
W drodze do zer łatwo dziś skończyć na tych rękach solo
Bracie się trzymaj ja poczekam i zostanę z Tobą
Za nami gordon przed nami ten piekielny żywot
Nie chcę walczyć z wiatrakami Don Kichot
O zwrot piszą dla nich nie mam nic
Matrix to pierdolony pic
Złodzieje hustlerzy kradzierze dilerka
Wałki szpagaty klęski zwycięstwa
Te bloki chcą zdeptać Cię Ty się nie daj
Nie wszystkie dusze wędrują do nieba
Złodzieje hustlerzy kradzierze dilerka
Wałki szpagaty klęski zwycięstwa
Te bloki chcą zdeptać Cię Ty się nie daj
Nie wszystkie dusze wędrują do nieba