Chyba musze byc sam
Bo tylko niszcze cie
Nie chcialem twoich ran
Choc juz za pozno jest
Musze dac spokoj ci

Chyba musze byc sam
Bo tylko niszcze cie
Nie chcialem twoich ran
Choc juz za pozno jest
Musze dac spokoj ci

Serce i głowa nie idą mi w parze jak myśle o tobie
I to troche chore
Ciężko się przyznać że chroniłem ciebie przed nimi
A sam okazałem się być potworem
Musiałem sie kurwa pogodzić z tym faktem że zniszczylem nas
I przyznam rzuciłem te słowa na wiatr
I dostałem kare już zostane sam

Spokojnie pada deszcz
Gdy mysle znow o tobie
I w sumie nie mam nic
Nie wiem co dalej zrobie
Musze dać spokój tobie
Niewazne co ci powiem
Błagam już nie płacz za mną
Boli cie serce kurwa znam to

Chyba musze byc sam
Bo tylko niszcze cie
Nie chcialem twoich ran
Choc juz za pozno jest
Musze dac spokoj ci

Chyba musze byc sam
Bo tylko niszcze cie
Nie chcialem twoich ran
Choc juz za pozno jest
Musze dac spokoj ci