Mam bliznę na dłoni i parę pamiątek co trzymam je w sercu
I modlę się tylko by kiedyś nie ujrzeć cię w przejściu

I nie chce widzieć cię
Więc odejdź już z mych snów
I nie chce widzieć cię
Więc odejdź już z mych snów

Czarno białe kopie świat to pierdolone żarty
Krwawiło mi serce kiedy los mi w morde zakpił
Chciałem być ponad tym nie musieć nic czuć
Zaszyte mam rany skarbie odłóż już ten nóż

Ile chcesz jeszcze mnie ranić schowaj te żale nie jestem pijany
Drugi raz stąd nie ucieknę możesz być pewna mogę być pewien zagramy
Czarne czerwone czarne czerwone znowu kompromis więc stawiam na swoje
Palę zielone i błądzę po mieście czarnym i późnym wieczorem
I dreszcze biorą mnie straszne jak myślę co mogłem z tym zrobić lepszego
I jeszcze może zostawmy na potem te plany bo chyba niczego
Nie jestem pewien jak Ciebie i jak Ciebie nie pewien niczego
Bo więcej czasu potrzeba mi żeby Cię poznać jak kogoś nowego

I nie chce widzieć cię
Więc odejdź już z mych snów
I nie chce widzieć cię
Więc odejdź już z mych snów