Cztery betonowe bloki pozbawione duszy
Ściany to nie milcze posiadają uszy
Mały ciaśny pokój ściany słuchały tych myśli
Nie chęci do ludzi I do świata nienawiśćI
Tym razem one były świadkiem samobójstwa
Zatrzymały ten moment słowa w odbiciach lustra
Jak ja paraduję by wisieć na ścianach kliszy
Tak one usłyszały trzask krzesła I ciszę
Innym razem ściany mówiły o innej śmierci
Tym razem była to para obydwoje pierdolnięci
Wysłuchały kłótni już wiedziały co się święci
Tym razem ofiarami były kurwa małe dziecie
Słyszałe płacz który nagle ustał
I ostatni wydech opuszaczający ich płuca
Zabili syna życie straciła też córka
Ściany mają wiele historii a ty ich słuchaj

Ściany opisują co widzą
To historie na faktach nie biorą tego z nikąd
Ściany będą zawsze pamiętały
Gdyby mogły mówić to by ci opowiedziały

Ściany opisują co widzą
To historie na faktach nie biorą tego z nikąd
Ściany będą zawsze pamiętały
Gdyby mogły mówić to by ci opowiedziały

Ściany mają uszy I słuchają serca bicie
Słuchają wszystkich ludzi I spoglądają na życie
Pełne bólu łez szczęśćia czy radośćI
Dramatów pięśćI awantur obitych kośćI
Beton zimny to śćiany które milczą
One milczą lecz pamiętają to wszystko
Słuchają mnie gdy ja moglę się do boga
Czy uciec stąd to jedyna droga
Wieczorami wylewam swoje myśli
Ściany widzą słyszą jak pogrążam się w nienawiśćI
Wersy bardziej osobiste siedze sam w pokoju
Ściany obserwują cicho w spokoju
Gdy strzeliłbym sobie w skroń niekt niewiedziałby o tym
Poplamiłbym krwią ściany ściany nie puszczają ploty

Ściany opisują co widzą
To historie na faktach nie biorą tego z nikąd
Ściany będą zawsze pamiętały
Gdyby mogły mówić to by ci opowiedziały

Ściany opisują co widzą
To historie na faktach nie biorą tego z nikąd
Ściany będą zawsze pamiętały
Gdyby mogły mówić to by ci opowiedziały