Ja robię muze, Ty płaczesz est une chanson en Polonais
Nie chce mi się pisać nie chce mi się pisać
Ciągle o tym samym teraz nagrywamy
Dla mych dla mych dla mych fanów teraz nagrywamy
Płynę z bitem patrz Popka płytę sprawdź
Podnieś się z czterech liter i tańcz
Tą muzykę gram bo to kocham man
Więc odpierdol się Pan od Essa Sound
Skurwysynu bla moja muza to ja
Proste jak 2 plus 2 tłuste jak ja śmierdzi jak ja sepleni jak ja
Dziwne jak ja je a ta ta ta na pewno nie doczekasz
Chuj z tym chuj ze wszystkim jesteśmy zajebiści
I co z tego że nie widać nas w jebanej telewizji
Zawiści tyle ale ile bo zanika w chwilę to jest Rap a ty umarłeś bo zabijam stylem
To jest Hardcor a nie na napad na bank możesz podejść bliżej nie ma co się bać to tylko
Eksperyment nie ma co się bać ja nie zrobię popeliny tak jak Jędker kurwa mać
Ja robię muzę bo wszystko mi się zgada z nią kiedy z bitem lecę ziom
Płaczesz
Krzyczysz że to coś nie to że reprezentuję zło życzysz żebym spadł na dno
Wciąż kraczesz
Ja robię muzę bo wszystko mi się zgadza z nią kiedy z bitem lecę ziom
Ty płaczesz
Krzyczysz że to coś nie to że reprezentuję zło życzysz żebym spadł na dno
Wciąż kraczesz
Nie chce mi się pisać ciągle o tym samym dupstep grajmy ziomek teraz nagrywamy
Nie stoimy w miejscu jak tępe barany my się rozwijamy my nie zamulamy
W popularnych mediach nie ma dla nas miejsca Doda
Chciałaby mieć Soboty face'a co druga gwiazda marzy o naszych ściągnięciach
Nie grają nas w radiach za to grają nas w sercach
Więc nie oddamy nikomu bo staramy się mieć to ziomuś tak żeby czerstwo postawiło
Was do pioniu zrozum to nie jest tylko pozór pozory mylą a my nieprzemijamy z każdą chwilą a ty
Jak chcesz możesz być zły i może gorzej być Ci jest Ci niedobrze ale
Boże nie pomoże a my
Nagramy kolejny hit który wyjebie ci kły
Gdy tylko tworzysz strach
Ja robię muzę bo wszystko mi się zgadza z nią kiedy z bitem lecę ziom płaczesz
Krzyczysz że to coś nie to że reprezentuję zło życzysz żebym spadł na dno
Wciąż kraczesz
Ja robię muzę bo wszystko mi się zgadza z nią kiedy z bitem lecę ziom ty płaczesz
Krzyczysz że to coś nie to że reprezentuję zło życzysz żebym spadł na dno
Wciąż kraczesz
Mógłbyś robić za tło mógłbyś grać lokaja po co zabiera glos taki na gumce pajac
I twoja faja dalej się przyzwyczajaj
I dobrze żadna faja nie podbuduje tutaj libido
Jak jesteś znikad to już się nie odzywaj i tu tak nie przeżywaj weź się zrywaj bo nie widać cię tu
Zrobiłeś kurwa zły ruch patrz jak uderza z dala my nawijamy a ty lepiej wypierdalaj
Mam ten stan muszę wyzerować licznik wyjebane na to co se o mnie myslisz
Dla mych fanow to bedzie zimny prysznic nie chce mi się pisać wiecej o policji
Ja robię muzę bo wszystko mi się zgada z nią kiedy z bitem lecę ziom
Płaczesz
Krzyczysz że to coś nie to że reprezentuję zło życzysz żebym spadł na dno
Wciąż kraczesz
Ja robię muzę bo wszystko mi się zgadza z nią kiedy z bitem lecę ziom
Ty płaczesz
Krzyczysz że to coś nie to że reprezentuję zło życzysz żebym spadł na dno
Wciąż kraczesz
Raz hajs się zgadza raz się nie zgadza zawsze zgadza się muza z rachunkiem
Sumienia i stanem ducha
I niech każdy tu słucha wiem słuchają nas małolaty
Ich starzy się nimi zajmują a nie pierdolą na raty
Robimy hardkorowe gówno tylko jak masz problem
Powiem krótko dziś Matea, Spółdzielnia i Popek
Lecimy za ciosem ziom, palimy gibonów sto
Mamy to, gramy to, zabijamy naszym flow
Wyczuwasz tą siłę sam i już musisz się z tym liczyć
Zdobywam kolejny dar, chuj mnie boli, na co liczysz
Będę stale ćwiczyć rap, chronię ludzi, których znam
W górę browar, za ten browar, który ziomal dzisiaj gra
Ręce w górę, teraz z nami cała sala
Nie znam tu nikogo, muza nas rozpala
Czuję się jak w domu, jakbym się odnalazł
Było zajebiście, musimy spierdalać, nara
Nie chce mi się pisać, nie chce mi się pisać
Ciągle o tym samym, teraz nagrywamy
Dla, dla, dla mych fanów
Teraz nagrywamy