Jak samotny na wietrze liść
Nie wiedziałem dokąd iść
W głowie miałem wskazówkę
Lepiej ruszyć w samotną wędrówkę
Odnaleźć własny ślad
Chociaż w świecie tyle wad
Zjawiłaś się Ty
By pokazać drogę mi

Niby to nic takiego
Dla mnie coś bardzo ważnego
Móc odnaleźć się w świecie
Gdzie nazywają Cię śmieciem
Każdy dzisiaj jest obcy
Tak twierdzą nawet naukowcy
Trzeba kogoś takiego
Mieć by uchronił nas od złego

Tylko dzięki Tobie
Lubię w życiu to co robię
Nie było to wcale proste
Kiedy stałem na życiowym moście
Człowiek sam dla siebie wrogiem
Gdy niebezpieczeństwo czai się za rogiem
Zjawiłaś się Ty
By pokazać drogę mi

Niby to nic takiego
Dla mnie coś bardzo ważnego
Móc odnaleźć się w świecie
Gdzie nazywają Cię śmieciem
Każdy dzisiaj jest obcy
Tak twierdzą nawet naukowcy
Trzeba kogoś takiego
Mieć by uchronił nas od złego