Naczelny prorok prokury wojskowej
Na konfie prasowej strzelił sobie w głowę
I ku niezmiernej rodziny radości
Celnie spudłował z małej odległości

Ten przykry fakt Monice zmienił trakt
I także traktem tym podążył fakt
Naczelni w sopran powpadali chórem
Inwigilujemy dziś prokuraturę

Znów kotary wzrusza duch Ireneusza
Co zasłony wzdyma wszak gościa już ni ma
Znajdźmy korzenie z zarzewie sporu
Co za robak toczy tych ludzi honoru

Drgnęła mu ręka gdy na się zmierzał
Ojczyzna nie straci dobrego żołnierza
Bo dobry żołnierz nawet mino wpadki
Cały wychodzi z najgorętszej jatki

Drgnęła mu ręka gdy na się zmierzał
Ojczyzna nie straci dobrego żołnierza
Bo dobry żołnierz nawet mino wpadki
Cały wychodzi z najgorętszej jatki

Naczelny prorok prokury wojskowej
Na konfie prasowej strzelił sobie w głowę
I ku niezmiernej rodziny radości
Celnie spudłował z małej odległości

W obronie czci polskiego żołnierza
Pułkownik Glocka w głowę swą wymierza
Po latach ćwiczeń i służby wzorowek
Nie jest w stanie celnie trafić w swoją głowę

Drgnęła mu ręka gdy na się zmierzał
Ojczyzna nie straci dobrego żołnierza
Bo dobry żołnierz nawet mino wpadki
Cały wychodzi z najgorętszej jatki