Poznałem ludzi którzy żonglują ogniem
Niejedną mordę co idzie pod wiatr
To co przeżyłem kurwa to nie zapomnę
Tyle linijek dokładnie tak
Matoł
I tak tego nie doceniasz
Matoł
Nagrywam z ludźmi słuchałem ich jako szczeniak
Muzyka łagodzi obyczaje czaje
Daj mi kilak godzin
Czytaj co napisałem

Moje kartki pamiętają stare czasy jak kroniki
Moje wersy nie polemizują z kimś kto jest nikim
Moje flow zagina eter underground robi fete
W końcu albo skosi hajs albo rozkurwi planetę
Beret choru
Łysonżi to jest chory pastor
Wpada jak meteoryt
Roi wietnam jak john rambo
Pedały hodują blond grzywki jak johnny bravo
Pionierzy promują ksywki które brzmią w chuj słabo

Rzadko sie gryzę w język
Mam na zbyt ostre żeby
Bez przerwy mówię to co myślę
Ty stale się prężysz
Słabe nerwy strach nie pozwoli zwyciężyć ci
I przesunie cię prosto z linii frontu do rezerwy
Jebany tchórzu gryź się w język i się uduś
Ja nie mam długów spłaciłem je w dziesiątkach klubów
Od początku tu wszystko jest w porządku
Pozornie tylko słów a to kontury puste w środku

Kiwaj łbem lub zagęszczaj struktury
Wybijam się na track
Ładuj odpal
Kolejna zwrotka
W kieszeni mam swój papier

Nie chce zdjęć
Pierdole autohgraf
Jason druga część
Mo że się dograsz
Morda
Jaki nigdy o to nie dbałem
Śpiewam dal zajawki albo kurwa w cale
Wiele miast wielu ludzi wiele linijek
Dzisiaj chciałbym to powtórzyć
Kurwa nie mówiłem
Nie wiem czemu sapiesz znasz producenta
Chwytam papier zanim trafię na cmentarz

W mojej linijek
Wacki sa jak gówno na gzymsie
Wiele nie dadzą
To niech się nie sadza w rozgrywce
Nim wejdą w system szacunek oddadzą przed mistrzem
Portem odejdą w ciszy
Starczy jak w gardło po litrze
Warci tyle ile sami mogą dać czyli mało
Panzerfaust drogi wjazd
Messersmith robi nalot i tyle
Nawet w brudnych myślach moje zamiary sa czyste
Jak myślę to mówię
Ale jak mówię to myślę

Kolejny nowy numer
To nie przekaz dla dzieci
To co wiesz na pewno zawsze mówię prawdę
Rozpierdalam system
Cokolwiek nagram masz mnie na taśmie