Za siebie est une chanson en Polonais
Za siebie odpowiadam za siebie bez pytania
Za siebie rzucam marazm
Nie chcę gadać już o czasach gdy byłem w potrzebie
Za siebie rzucam ten bałagan
Nara nie wiesz czy nie będziesz płakał
Ludzie lubią krakać o porażkach po sąsiadach
Kiedy spróbowałeś latać nie wiedząc jak spadać
Idziesz na szczyt co się dziwisz że droga niełatwa
W tych wszystkich razach jest magia
Niech nie wierzą że to prawda
Diler jak szansa muszę ich ponaglać
Muszę to zdobyć uważaj na pasach
Chcesz mnie dogonić no to lewa flanka
Lepiej przebieraj jakby to był kankan
Za siebie nie zerkam już kurwa od dawna
Mam taką energię że lepiej se zajmij tu ziomek pozycję inną niż ostatnia
Ty dzieciak nie kojarzysz mnie chyba z radia
Na bank mam za wielki apetyt na skandal by mnie dali na Vivę jak disco downa
Za sobą zostawiam każdą ich część świata
Serio nawet tego nie sprawdzam nie jestem z tego
Zasada pierwsza to przede wszystkim nie padaj na glebę
Zawsze to mówię i gówno wyrzucam za siebie układa się lepiej
Jak to się udaje? Nie wiem chyba mam farta ja jebie
Taka jest prawda bo gdzie nie pójdę tam cienie
I mówią mi wracaj na ziemię Ty ciągle nic o życiu nie wiesz
A dla mnie ich świat nie istnieje zwłaszcza wtedy gdy stoję na scenie
Dzisiaj pytają o cenę a kiedyś się śmiali ze mnie
Mam to gdzieś gdy piszę ten wers dzisiaj już czuję się pewnie
Dogmaty układy uczucia wszystko za siebie wyrzucam
Chłopaki starają się wkuć tam gdzie wszystko piekielnie dokucza
Kielnie mam pełne kolejną za siebie butelkę wyrzucam
I mimo że ta bańka pęknie to nigdy nie zmięknie ma wczuta
Jestem głodny w chuj nigdy nie byłem skromny stój
Zobacz jak biorę swój kawałek tortu jest słodki ogromny w chuj
Żadnej nie ma przeszkody już ja pokonałem te schody tu
Widać że czuję się jak młody bóg? Żaden bóg to ja Młody Lux