Gdzie ta siła, którą miałem mając muchy w nosie
Chcę uwijać się jak pszczoły, by nektar był lepszy
Breakdance to dla mnie przeszłość, a staję na głowie
Gdy Polska staje na mrowisku, tyle jadu we krwi
I tych zajadów na kącikach, które zżera kwas
Pozbyć się kompleksików, zżera nas ciekawość jak
Nie wpychać w siebie batoników, które psują twarz
Włożyć dwa palce w usta i wyrzygać cały strach
I nie smucić się nigdy już więcej
Tylko zatracić się w tym co najlepsze
Życie nam ciągle wyobraźnię depcze
Zmęczenie jest wielkie, wielkie

A ty dajesz mi energię
Jak wódka i węgiel
Jadę na rezerwie
Chcę tankować Ciebie tylko, bo

Ty dajesz mi energię
Jak wódka i węgiel
Jadę na rezerwie
Chcę tankować Ciebie tylko już (Ciebie tylko już, Ciebie tylko już)

Jestem już na stacji
Kupię jeszcze fajki
Uzupełnię cały bak, u-u-u
Żadne croissanty
Kizzersy i kawki
Nie mogą już obudzić mnie

A ty dajesz mi energię
Jak wódka i węgiel
Jadę na rezerwie
Chcę tankować Ciebie tylko, bo

Ty dajesz mi energię
Jak wódka i węgiel
Jadę na rezerwie
Chcę tankować Ciebie tylko już (Ciebie tylko już, Ciebie tylko już, Ciebie tylko już, Ciebie tylko już)