Cena Marzeń 2 est une chanson en Polonais
Scena się rozrasta i każdy robi rap
Z tego się nie wyrasta jeśli to kochasz brat
Tu każda linijka i kolejna zwrotka
Ma dawać Wam siłę gdzieś tam od środka
Ma dawać siłę poruszać ciekawić
Czy to idzie z Łodzi Poznania Warszawy
Problemów mamy sam wiesz ile stary
I taki nasz nawyk by brać je na bary
Idziemy dalej! Nie wiem gdzie meta
To nie czas walkmanów i Heltah Skeltah
Wciąż słucham ODB i Ghostface'a
Sram na to czego słucha teraz scena
Są ze mną ludzie! Nie setki tysiące
A z nimi serca gorętsze niż słońce
Jestem Ich częścią ten rap dla Nich hołdem
Tak jak dla czasów w których wyrosłem
New school true school trap czy old school
Wciąż robię rap i robię go po prostu
Już tyle lat tej płyty z wosku
Kręci się świat Ty wciąż ze mną bądź tu
New school true school trap czy old school
Wciąż robię rap i robię go po prostu
Już tyle lat tej płyty z wosku
Kręci się świat Ty wciąż ze mną bądź tu
Stare czasy były piękne tak i to bardzo
Teraz jest inaczej co innego tu ma wartość
Lubię wracać w przeszłość bo taką mam przypadłość
W czasach new school'u iść pod prąd robić na złość
Nigdzie nie pędzę zwrotek nie piszę na akord
Z boku obserwuję cały ten sceniczny hardkor
Mój rytm wybija spokojnie ten werbel
Życie to praca dla bliskich dla nich dziś tu jestem
Czasem łamię schemat i gdzieś tam sobie uciekam
W świat zapisanych kartek i wersów dających przekaz
Piszę bo lubię choć wiem to się nie sprzeda
I na Olis nie trafię nie będzie z tego chleba
Nie potrafię przestać mimo 40 stki na karku
Wciąż w głowie SOURCE kartkowany na trzepaku
I te pierwsze marzenia które małolat miał wtedy
Patrząc na hip hop z USA rapować ze sceny
Daję hołd tamtym czasom! To se ne vrati
Dobrze pamiętam co kształtowało mój charakter
Historia się powtarza dalej z tematem płynę
W starym stylu wciąż nawijam to rap dinozaur synek
New school true school trap czy old school
Wciąż robię rap i robię go po prostu
Już tyle lat tej płyty z wosku
Kręci się świat Ty wciąż ze mną bądź tu
New school true school trap czy old school
Wciąż robię rap i robię go po prostu
Już tyle lat tej płyty z wosku
Kręci się świat Ty wciąż ze mną bądź tu
Późny wieczór pokój słucham bitu na walkmanie
Pochylony nad kartką piszę tekst do „To co w cenie"
Młodzi wrażliwcy inspiracją noc i cisza
Nazywamy się Grammatik jeszcze będziesz o nas słyszał
Takie historie to była codzienność bloków
Szukanie ja w szarym mieście krok po kroku
Nowość mówili jaki ten rap jest banalny
Nie słyszałem odurzony naćpany od frajdy
E eL De o Ka A rocznik '79
Jak marzenia mają cenę to płaciłem sam za siebie
Nie wiedziałem ile za co z kim gdzie i po co
Wszystko było nieważne byle wypluwać teksty nocą
Uda się jeśli poświęcisz wszystko by wygrać
Widzimy się wśród gwiazd szczęście daje skrzydła
Światła miast zapaliłem dawno a zgasną
Jak Tym zapuści afro lub zaśpiewam z Sinatrą