[Refren 1]
Po prostu na chwilę wyszedłem
Zobaczyć jak będzie bez Ciebie
Po prostu na chwilę wyszedłem
Po prostu na chwilę wyszedłem
Zobaczyć jak będzie bez Ciebie
Po prostu na chwilę wyszedłem
[Zwrotka]
Chciałbym z Tobą doświadczać
Spokojnie chwytać dzień
Coś znowu mnie we mnie przerasta
Znowu uciekam w cień
Ciekawe ile zniesiesz westchnień
Ile pomruków i przekleństw
Ile czekania nim wrócę
Od dawna nie piję
cle dziś wyszedłem
Bo muszę wytrzeźwieć
Gówniarze tak lubią przesadzać
cle nikomu tu nie pęknie serce
Po prostu powoli odejdziesz
c chciałbym pokazać Ci przestrzeń
Jak wtedy we Władku
Kiedy ten kicz aż parował pięknem
To tobie jednej
Nie chcę mówić nic wierszem
I siedzę i piszę ten tekst
Bo znowu się dałem sprowadzić na ścieżkę
Na którą jak wejdziesz to widzisz już tylko
Tę skur*iałą czerwień
I wpadłbym w tych ludzi
Każdemu odebrał na zawsze powietrze
Bo duszę się znowu
W tym je*anym mieście
I czekam aż się na mnie spojrzysz frajerze
To krzyknę i ryj ci roz*ebię
Bo widzę w nim siebie
I biegnę
I chwytam
I rzucam na glebę
I... przecież to nie jestem ja
Już taki nie jestem
I kończę
Nie piszę już więcej
Po prostu na chwilę wyszedłem
I wracam z kolacją do Ciebie
I jestem
Bo musisz wiedzieć, że...
[Refren 2]
Po prostu na chwilę wyszedłem
Zobaczyć jak będzie bez Ciebie
Po prostu na chwilę wyszedłem
I czym prędzej wróciłem biegiem
Po prostu na chwilę wyszedłem
Zobaczyć jak będzie bez Ciebie
Po prostu na chwilę wyszedłem
I czym prędzej wróciłem biegiem