paroles de chanson / Franek parole / Ogarnij się lyrics  | ENin English

Paroles de Ogarnij się

Interprètes FranekBartosz ENDEFISVeto

Paroles de la chanson Ogarnij się par Franek lyrics officiel

Ogarnij się est une chanson en Polonais

Rano po balecie dług za barem stale
Czarne myśli przeplatają szare
Siedzenia w samochodzie popalone żarem
W głowie szumi mi mix przepity browarem
Dalej coś mówi „weź się podlicz"
Puste obydwie kieszenie spodni
Przejebany hajs do chujowych melodii
Nie pozwala o sobie zapomnieć zapomnij
Czerwony chodnik już zwinięty
Ciężko będzie się ogarnąć w te pędy
Zapłacona cena za te miłe momenty
Ostatni komplet kluczy w furze zatrzaśnięty
Pierdolnęły mnie męty masz towar panie
Za przelot na czerwonym przez skrzyżowanie
Za czyjąś żoną w czarnym
Z rozsypanym zielonym na prawym kolanie
Balet zrzut potem godzina piąta
Ktoś nabruździł znów coś poplątał
Obijam się w domu z kąta do kąta
Nie ogarnę się już tracę kontakt

Kolejny dzień wszystko na czarno
Się nie mogę ogarnąć jeszcze pokłucony z panną
Minę mam marną znów się nie wyspałem
Jakieś chore filmy całą noc oglądałem
Do drzwi nagle pukanie
Komornik inkasent nie gadam z draniem
W domu zamknięty nie czas na sentymenty
Ogarnij się Marcin bądź ogarnięty
Myślę niezła schiza dobijają mnie awiza
Kolejny dzień dla mnie czarna wizja
Jaka decyzja? Co dalej
Dalej się ogarnij nie szalej
Chcę ciepłego coś nalej woda zagotowana
Patrzę kawa dawno wyzerowana

Ogarnij się co nie co
Bo godziny lecą lecą
A nieogarnięci niewiedzą
Że jak że kiedy że po co że coś

Ogarnij się co nie co
Bo godziny lecą lecą
A nieogarnięci niewiedzą
Że jak że kiedy że po co że coś

Dzisiaj wszystko widzę jakoś tak czarno nie mogę się ogarnąć
Na mnie wypadło widocznie. Jak to
Co ja teraz pocznę? Czuję się jakby martwo okropnie
Weź się podnieś w lustrze martwy portret
Niedopity porter na szafce
Niedokończony rap na kartce
Z takim startem wróżę
Cały dzień parter nie na górze
Wszystko chuja warte lepiej spać dłużej

Otwieram okno rano po balecie śnięty
Z deka nieogarnięty od saki zgięty
Ale nie jak instrumenty dęty
Dla zachęty na początek skręty
Trzeba by jakoś zacząć dzień
Jestem leń ale nie jak pełno w szkle
Bo se walnę to się ogarnę
Z fartem wypij trening mnie kipi
Wszyscy coraz bardziej ogarnięci
Tych nie pamiętam umknęli w pamięci
Jacyś pacjenci jeden gibona kręci
Hajsu nie mam ale mam za to chęci
Lusterko w szkle są tacy co nie chcą
Łyknę trzecią ogarnę se co nie co
Sądźże weź no w garść się weź no
Gdzie Ci kurwa spieszno? Wieje śnieżną
Costa na zewnątrz pic jak w psiarni
Spocznij łeb nie się ogarnij

Ogarnij się co nie co
Bo godziny lecą lecą
A nieogarnięci niewiedzą
Że jak że kiedy że po co że coś

Ogarnij się co nie co
Bo godziny lecą lecą
A nieogarnięci niewiedzą
Że jak że kiedy że po co że coś

Rano po balecie kieszenie puste
Zmęczona twarz przed lustrem serce bije to step
Przepiłem kapustę kiedy nie pamiętam
Wierzyciele już od rana depczą mi po piętach
W hen tam za horyzontem
Umówiony byłem tuż tuż po dziewiątej
Straciłem wątek nie zdążyłem w porę
Bo odsypiałem noc przed telewizorem
Potem korek rozkopany asfalt
Jak dojechałem to wybiła jedenasta
Jazda z powrotem w głowie szumi
Dziś ciężko się ogarnąć łatwo pogubić

Ej kurwa chłopaki weź się
Droits parole : paroles officielles sous licence Lyricfind respectant le droit d'auteur.
Reproduction des paroles interdite sans autorisation.

Commentaires sur les paroles de Ogarnij się

Nom/Pseudo
Commentaire
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - Tous droits réservés. www.paroles-musique.com
Connexion membre

Se connecter ou créer un compte...

Mot de passe oublié ?
OU
CREER COMPTE
Sélectionnez dans l'ordre suivant :
1| symbole à droite de la poubelle
2| symbole en bas de l'ampoule
3| symbole à gauche du nuage
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid